Ivan Komarenko wrócił do siebie i ma pilną wiadomość dla Polaków. Pod wpisem wielkie poruszenie
Ivan Komarenko od miesięcy kursuje pomiędzy Polską a swoim rodzinnym krajem. Celebryta zarabia bowiem na życie nad Wisłą, ale ostatnio 46-latek znów wyjechał na wschód, czym oczywiście nie omieszkał się pochwalić. Jego najnowszy wpis mocno jednak oburzył internautów, którzy zaczęli mu radzić, aby został u siebie już na stałe, skoro - jak obwieścił - jest tam tak wspaniale i panuje większa wolność niż w Polsce...
Choć Ivan Komarenko zaczynał w naszym kraju karierę jako muzyk (Ivan&Delfin) oraz aktor (grał Saszę Maksymowicza w serialu "M jak miłość"), dziś kojarzy się przede wszystkim z buntem promowaniem dziwnych teorii. Zaczął również nagrywać utwory o... odbieraniu nam wolności i kłamstwach elit.
"Dawno nie zaglądałem na swój profil społecznościowy. U mnie wszystko dobrze. Spędzam czas z rodziną w Rosji. Pozdrawiamy wszystkich wolnościowców w Polsce i modlimy się za siostrę mamy, czyli moją ciocię i całe kuzynostwo na Ukrainie" - mówił wówczas.
Choć początkowo Komarenko unikał wypowiadania się na tematy związane z działaniami za naszą wschodnią granicą, po pewnym czasie mocno się jednak odpalił. W sieci spore poruszenie wywołało m.in. jego przemówienie, które wygłosił na jednym ze spotkań z Polakami, którzy "myślą podobnie do niego". Na nagraniu słyszymy, jak Ivan przestrzega przed manipulacjami Anglosasów! Miał się o tym dowiedzieć z... rosyjskich wiadomości.
"Non stop w wiadomościach głównych mówią o tym. To są Brytole i Amerykanie. Brytole i Amerykanie. Tylko oni są winni. Polska jest w szponach tego systemu, a Morawiecki i Kaczyński i ta cała ferajna są marionetkami Waszyngtonu. To mówi się w wiadomościach r********" - opowiadał zebranym.