Iwona Cichosz: w jej życiu szykują się wielkie zmiany?
Iwona Cichosz (26 l.) na swoim koncie ma już sporo osiągniętych celów. Jedna najważniejsze marzenie wciąż jeszcze przed nią…
Z dobyć tytuł Miss Świata, dostać wymarzoną pracę, podróżować po świecie, spotkać wielką miłość, obronić pracę magisterską i zatańczyć w "Tańcu z gwiazdami", koniecznie w parze ze Stefanem Terrazzino. Niemożliwe? Nie dla Iwony Cichosz!
Niesłysząca od urodzenia gdańszczanka zrealizowała każde z tych marzeń w ciągu jednego roku! Występ w tanecznym show był jednak dla niej największym wyzwaniem, które trudno pojąć osobie słyszącej. A dojście do ścisłego finału jest w jej przypadku absolutnym fenomenem!
Nie dziwne więc, że kiedy opadły emocje i zgasły światła na parkiecie, pani Iwona marzy teraz o odpoczynku i chce poświęcić czas ukochanemu Trulsowi...
Przystojny, także niesłyszący Norweg pojawił się w jej życiu jesienią zeszłego roku. Poznali się na konferencji prasowej. Kiedy ona wróciła do Warszawy, a on do Oslo, od razu zatęsknili za sobą. Porozumiewali się w języku migowym przez internet, ale randki na ekranie przestały im wystarczać. Truls po miesiącu przyleciał do Polski i zostali parą.
- Wywalczył sobie dostęp do mojego serca. A mnie zdobyć niej est łatwo. Truls jest inteligentny, ma poczucie humoru, można się z nim wygłupiać, ale też rozmawiać na poważne tematy. Jest taki, jakiego mogłam sobie wymarzyć - zdradziła "Rewii" Iwona.
Wcześniej Miss Świata Niesłyszących związana była przez 7 lat ze starszym o 24 lata dyrektorem jednego z gdańskich teatrów. Partner nie do końca jednak rozumiał świat ciszy.
- Tamta miłość mnie zaślepiła. Wreszcie otworzyłam oczy i doszłam do wniosku, że to nie jest moje życie. Odeszłam - wyznaje "Rewii"Cichosz. - Truls rozumie mój świat, a ja rozumiem jego.
Ukochany szybko zdobył sympatię jej rodziców, siostry, a nawet dziadków. Miss także zrobiła wrażenie na rodzinie Norwega. Jego rodzice są oczarowani nie tylko urodą, ale też intelektem Polki. Iwona Cichosz skończyła zarządzanie, filologię polską i doradztwo zawodowe, mówi płynnie po angielsku, miga w trzech językach i jest cenioną tłumaczką. Czegóż więcej potrzeba jej do szczęścia?
- Chciałabym zostać mamą. Chcę stworzyć mojemu dziecku życie oparte na miłości, szacunku, tolerancji - zdradza tygodnikowi.
Nie ma obaw przed urodzeniem niesłyszącego dziecka. - To dla mnie naturalne. Będę umiała je wychować - zapewnia. Zanim jednak to się stanie, Iwona wybiera się z Trulsem w świat. Ich przyjaciele zadają sobie pytanie, czy z tych wojaży wróci zaręczona...