Reklama
Reklama

Iwona i Gerard wciąż nie podjęli kluczowej decyzji. "Nie jest łatwo"

Iwona Mazurkiewicz (66 l.) i Gerard Makosz (84 l.) są małżeństwem z półtorarocznym stażem. Przez minione lata wielokrotnie pokazywali, że są parą inną niż wszystkie. Mają niekonwencjonalne podejście do wielu spraw, w tym podstaw budowania małżeńskiego życia. Jak się okazuje, wciąż nie podjęli decyzji o wspólnym zamieszkaniu i, jak daje do zrozumienia Iwona, to się raczej nie zmieni.

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz zakończyli 2. sezon "Sanatorium miłości" jako single, jednak, jak z czasem wyszło na jaw, ich uczucie rozwijało się poza zasięgiem kamer

Po tym, gdy w programie "Bądźmy razem w domu" Iwona i Gerard połączyli się ze studiem z należącej do Gerarda rozległej posiadłości z basenem w Zabrzu, stało się jasne, że sprawa jest poważna. 

Reklama

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz miewają nietypowe pomysły

W lipcu 2022 roku para zorganizowała huczne zaręczyny w Zamku Królewskim w Niepołomicach, a rok później w tym samym miejscu wzięli ślub. 

Związek Iwony i Gerarda od początku budził sensację. Pochodząca z Radomska Iwona zapisała się w historii programu jako jedna z najmłodszych uczestniczek. Gdy spośród wszystkich adorujących ją panów wybrała starszego o 19 lat zamożnego Gerarda, pojawiły się podejrzenia o interesowność

Ślubna kreacja Mazurkiewicz, z ozdobnym gorsetem odsłaniającym ramiona i sutą spódnicą z głębokim rozcięciem, ukazującym tradycyjną podwiązkę, wzbudziła ogólnonarodową dyskusję. Spore emocje wywołuje także prowadzone przez Gerarda i Iwoną konto na Facebooku "Emeryci NIEemeryci", na którym przekonują, że wiek nie jest żadną przeszkodą, by czerpać z życia pełnymi garściami. 

Para z "Sanatorium miłości" żyje w związku na odległość

Chociaż Mazurkiewicz i Makosz dali się już poznać jako para, która wymyka się konwenansom, jedna spośród ich decyzji szczególnie niepokoi fanów. Nie brakuje opinii, że związki na odległość nigdy nie sprawdzają się na dłuższą metę. Jednak ani Iwonie, ani Gerardowi pomysł przeprowadzki nie mieści się w głowie. 

Mazurkiewicz od dawna zapowiadała, że nie wyobraża sobie rozstania z ukochanym domem pod Radomskiem, zaś Gerard nie chce porzucać swojej luksusowej posiadłości w Zabrzu. Ostatecznie zdecydowali się niczego nie zmieniać. 

Wprawdzie ich domy dzieli zaledwie 130 km, jednak, jak wyznała Iwona w rozmowie z ShowNews, życie na walizkach bywa uciążliwe:

"Nie jest łatwo, bo zdarzają się takie małe niuanse. Przyzwyczaiłam się już do pakowania walizek. Gerard mówił mi, żebym podzieliła sobie ubrania na dwa domy, ale nie da się tego zrobić. Czasami nie pamiętamy, gdzie co jest. Zdarza się, że potrzebujemy danego stroju i wydaje nam się, że powinien być w tym domu, w którym jesteśmy, a okazuje się, że jest w tym drugim. To chyba jest taka największa uciążliwość. A poza tym, to kwestia zorganizowania się, ale jeśli ludzie się kochają, to te problemy nimi nie są". 

Iwona i Gerard z "Sanatorium" wciąż nie zamieszkali razem

Jak wyjaśnia Iwona, zarówno ona, jak i Gerard włożyli zbyt wiele pracy i serca w tworzenie swoich miejsc na ziemi, by tak po prostu je porzucić:

"To się nigdy nie zmieni, bo za bardzo czujemy pozytywną energię, jaka jest w naszych domach. Mamy też duży szacunek do włożonej pracy i pieniędzy, które w każdy z nich zainwestowano. Mój dom jest parterowy, ma fajny design. Sporo prac wykonałam w nim sama. Jest przy nim ogród, który tworzę już od wielu lat. Zieleń wypełnia przestrzeń i zagląda do nas niemal każdym oknem. Gerard też się świetnie w nim czuje. Ma swój pokój, w którym może np. pobyć trochę w samotności czy sobie poczytać. Staramy się spędzać czas w taki sposób, by dać sobie przestrzeń i to też jest fajne". 

Jak wyznała Iwona, decyzja o tym, w którym z domów spędzą wspólny weekend, zwykle zapada spontanicznie. Jak subtelnie daje do zrozumienia, życie na dwa domy ma swoje zalety, bo nie ma okazji, by znudzić się sobą:

"Gerard jest świetnym kompanem do podróżowania, do rozmów, do przysłowiowego wypicia kawy. Takie jest nasze życie i rzucamy w eter, żeby w tym zdrowiu jak najdłużej zachować sprawność. Jesteśmy takimi ludźmi, którzy potrafią się cieszyć ze wszystkiego, bo w przeszłości doświadczyliśmy wielu bardzo przykrych, traumatycznych chwil w swoim życiu". 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Takich wiadomości od Gerarda i Iwony z "Sanatorium" nikt się nie spodziewał. Są zachwyceni

Mazurkiewicz i Makosz pojechali na luksusową wycieczkę. Wszystko relacjonują

Poznali się w "Sanatorium miłości". Teraz świętują pierwszą rocznicę ślubu!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iwona Mazurkiewicz | Gerard Makosz | "Sanatorium miłości"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy