Iwona Pavlović urządziła mężowi luksusowe przyjęcie. Nie do wiary, czego wymagała od gości
Iwona Pavlović (60 l.) z okazji 60. urodzin męża, Wojciecha Oświęcimskiego, zorganizowała w Karpaczu wystawną imprezę. Postarała się o odpowiednią scenografię, a gościom postawiła trudne do spełnienia warunki. Wierzyła, że sobie poradzą…
Iwona Pavlović postanowiła zrobić mężowi niespodziankę i z okazji jego 60. urodzin zorganizowała w hotelu w Karpaczu przyjęcie utrzymane w stylistyce antyku.
Jak wyjaśniła w rozmowie z „Faktem”, uznała, że stroje z epoki starożytności są relatywnie łatwe do odtworzenia i pasują do tropikalnej ostatnio aury:
"Pomysł na tamte czasy i ubiory z tamtej epoki, wpadł nam wcześniej do głowy, mieliśmy ochotę na oryginalną zabawę. A, że jest sierpień i gorąco to tamte stroje idealnie pasują, bo są skromne. Owijamy się tylko materiałem i wystarczy. Nie trzeba za dużo kombinować".
Jak wynika ze zdjęcia, które zamieściła na swoim Instagramie, goście spełnili pokładane w nich nadzieje i wykazali się podziwu godną inwencją. Jak ujawniła Iwona, niektórzy korzystali ze specjalistycznego wsparcia:
„Stroje to już każdy musiał sobie sam organizować. Jedni szyli, drudzy zamawiali, a inni kupowali. Nasze stroje z Wojtkiem, to ja akurat sama uszyłam. Sprawiło mi to ogromną przyjemność. Mąż był bogiem Apollo, a ja boginią z tamtych lat”.
Wojciech Oświęcimski lubi podkreślać, że jego urodziny przypadają na ten sam dzień, co Napoleona. Jak dodał kilka tygodni temu w rozmowie z „Faktem”:
"Na szczęście jestem od niego wyższy".
W sumie i tak to się wszystko mniej więcej klei, bo stroje epoki napoleońskiej były inspirowane antykiem, a wpływ na to miała fascynacja Napoleona kulturą starożytnych Greków i Rzymian. Jak ujawnia wieloletnia jurorka „Tańca z gwiazdami”, przyjęcie okazało się bardzo udane:
"Bawiliśmy się do białego rana w gronie najbliższych przyjaciół. To był niezapomniany wieczór”.
Podobnie piorunujące wrażenie, co samo przyjęcie, wywarł prezent, który Pavlović przygotowała dla męża. Bo starożytna impreza nie była jedyną niespodzianką tego dnia. Jak ujawniła Iwona:
„Wykupiłam rejs, o którym zawsze marzyliśmy, żeby zobaczyć fiordy norweskie, więc w przyszłym roku jedziemy do Norwegii. To była moja niespodzianka, mąż bardzo się ucieszył, bo często o tym rozmawialiśmy, że fiordy są przepiękne i jakoś nigdy nie udało nam się tam pojechać. Więc teraz wszystko przed nami”.
Dla Wojciecha Oświęcimskiego Pavlović 14 lat temu poświęciła swoje 20-letnie małżeństwo, które hartowało się w trudnych warunkach w Londynie, dokąd wyjechali z mężem, by mogła się uczyć tańca od najlepszych i żyli w spartańskich warunkach pracując na kilku etatach.
Jednak kiedy na drodze Iwony stanął Wojciech, zrozumiała, że czuje przy nim coś, dla czego warto wywrócić życie do góry nogami. Poślubiła mężczyznę, który jest ojcem trzech synów i córki z innego związku. Chociaż nie obyło się bez problemów, gdy mąż Iwony został pozwany o alimenty przez córkę, z którą latami nie utrzymywał kontaktów, a jeden z pasierbów Pavlović trafił do więzienia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, jurorka "Tańca z gwiazdami" nigdy nie żałowała podjętej 14 lat temu decyzji.
Zobacz też:
Iwona Pavlović schudła 18 kilogramów. Przestrzegała trzech prostych zasad
Iwona Pavlović pokazała braci i mamę. Tancerka dodała wzruszający wpis
Iwona Pavlović zdradziła, jakich rad udzieliła jej Beata Tyszkiewicz