Iwona Pavlović zabrała głos w sprawie stawek w "Tańcu z gwiazdami". Padły dokładne sumy [POMPONIK EXCLUSIVE]
Iwona Pavlović (61 l.) to bez dwóch zdań najbardziej bezkompromisowa jurorka "Tańca z gwiazdami". Wielokrotna mistrzyni Polski w tańcu towarzyskim nie szczędzi słów krytyki uczestnikom show. W wywiadzie dla naszego serwisu ujawniła, jak kształtują się wypłaty gwiazd, biorących udział w programie.
Iwona Pavlović od niemal dwóch dekad odnajduje się w roli jurorki tanecznego show. Gwiazda nie powstrzymuje się od dosadnych opinii pod adresem uczestników, ale potrafi również docenić ciężką pracę. W niedzielnym odcinku w szczególności zachwycił ją walc angielski w wykonaniu Roxie Węgiel. Jurorka określiła ją nawet mianem diamentu, którego szlifowaniem na treningach zajmuje się tancerz Michał Kassin.
Wczorajsze wydanie programu obfitowało także w mniej urokliwe obrazki, jak m.in. kontrowersyjny występ Dagmary Kaźmierskiej. Celebrytka po raz kolejny wypadła najsłabiej, a mimo to utrzymała się w programie. Iwona Pavlović została poproszona o podsumowanie wczorajszego występu Dagmary Kaźmierskiej. Przypomnijmy, że tym razem "Królowa życia" zatańczyła rumbę. Jej taneczne popisy spotkały się z ostrą krytyką. Ewa Kasprzyk stwierdziła nawet, że taniec Kaźmierskiej był wulgarny.
"Dagmara jest taką cudotwórczynią, bo moim zdaniem ona nie do końca tańczy, ale tak potrafi zagrać ten dany taniec, tak wejść w niego, ten dystans widać, ten luz... Mało tego, ona w tym tańcu pomimo, że rumba to było dosłownie kilka taktów rumby, ale ona moim zdaniem pięknie to zagrała. Kusiła Marcina Hakiela i tą du***ką tam troszeczkę pokręciła..." - stwierdziła jurorka.
W przeszłości o Iwonie Pavlović sporo mówiło się w kontekście słynnej afery dotyczącej Wojtka z Zanzibaru. Krzysztof Rutkowski oskarżał wówczas jurorkę o powiązania z założycielem hoteli Pili Pili. Choć sprawa należy do przeszłości, temat pieniędzy wciąż budzi wielką ciekawość. Właśnie dlatego, pod koniec wywiadu reporter Pomponika zahaczył o kwestie finansowe. Nawiązując do wycieku stawek, jakie otrzymują uczestnicy show zapytał Iwonę Pavović, czy kwoty 10 - 20 tysięcy złotych za odcinek są odpowiednie.
"Ja uważam, że wszystko jest warte tyle, ile ktoś zapłaci [...] Nie wiem. Wiesz, rozmowa o pieniądzach jest bardzo trudna moim zdaniem, bo tak jak powiedziałam, ja czasami mam wrażenie, że najtrudniejszym zawodem świata jest bycie lekarzem i lekarze powinni zarabiać niesamowite pieniądze, a też nie zarabiają. Coś jest warte tyle, ile dany kupiec za to da" - powtórzyła raz jeszcze jurorka "Tańca z gwiazdami".
Pavlović odniosła się także do kwestii wysokości emerytur w środowisku artystycznym. Okazuje się, że tancerze, podobnie jak aktorzy nie mają łatwo. Ich emerytury są skrajnie niskie.
"Ja nie chcę narzekać, bo ja jestem zabezpieczona, ponieważ też używałam głowy, chociaż w dawnych czasach - bardziej o aktorach myślę - nikt wtedy nie myślał, że to się tak przełoży, że oni będą mieli niskie emerytury i tuzy w aktorstwie okazuje się, że dostają niewiele. Myślę, że w tańcu tak samo będzie, ponieważ cała gama tancerzy, nauczycieli tańca to strefa komercyjna, czyli nie jesteśmy zatrudnieni w strefie państwowej i teraz te emerytury to będą groszowe sprawy - wyjawiła Iwona Pavlović w rozmowie z Pomponikiem.
Jurorka zdradziła, że przez lata swojej działalności zawodowej zgromadziła oszczędności, dzięki którym nie musi obawiać się o swoją przyszłość. Celebrytka pobiera również emeryturę, która choć niewysoka, pozwala na dostatnie, spokojne życie.
Zobacz też:
Zaskakujące wieści o wnuku Pavlović. Prawda wyszła na jaw [POMPONIK EXCLUSIVE]
Iwona Pavlović ma bliską więź z siostrą. Nikt by nie poznał, że są rodziną
Pavlović kontra Kaźmierska. Po zakończeniu odcinka było jeszcze ciekawiej