Iwona Radziszewska: Była gwiazdą telewizji i rzecznikiem ministra kultury. A dziś?
Jeszcze kilka lat temu Iwona Radziszewska (51 l.) była jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek telewizyjnych. Odeszła z TVP w styczniu 2016 roku. Dziś jest doktorem nauk społecznych i szefową firmy oferującej swym klientom konsultacje wizerunkowe.
Iwona Radziszewska, choć przez wiele lat cieszyła się statusem telewizyjnej gwiazdy, nigdy nie zabiegała o popularność. Nie zależało jej na sławie, co udowodniła już na początku kariery, rzucając... aktorstwo, choć - jako absolwentka warszawskiej szkoły teatralnej - nie narzekała na brak propozycji.
"Doszłam do wniosku, że cena, którą musiałabym zapłacić, byłaby niewspółmierna do tego, co mogłabym z aktorstwa wyjąć dla siebie" - tłumaczyła w rozmowie z "Galą".
Wkrótce po debiucie na scenie stołecznego Teatru Ateneum (jeszcze jako studentka partnerowała w "Burzy" samemu Gustawowi Holoubkowi) Iwona Radziszewska postanowiła się przekwalifikować.
W dniu, kiedy dostała dyplom ukończenia PWST, zdecydowała się zostać dziennikarką. Przez kilka lat pracowała w "Gazecie Wyborczej", potem prowadziła "Wiadomości" na antenie TVP1 i TVP Polonia.
Gdy w 1997 roku dołączyła do powstającej akurat redakcji "Faktów" w TVN, wydawało się jej, że wreszcie znalazła się na właściwym dla siebie miejscu.
Skrzydła rozwinęła jednak dopiero, kiedy powierzono jej współtworzenie i kierowanie kanałem TVN Style (była jego szefową przez dwa lata). Miała mnóstwo pomysłów i wiele planów.
Telewizyjną karierę nieoczekiwanie przerwała jej w 2008 roku propozycja zostania... rzecznikiem prasowym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nie jest tajemnicą, że posadę rzecznika i dyrektora departamentu informacji w ministerstwie zawdzięczała mężowi - Piotrowi Radziszewskiemu - który w tamtym czasie pracował w Narodowym Instytucie Audiowizualnym będącym częścią struktury Ministerstwa Kultury i polecił ją swoim szefom.
Iwona Radziszewska nie wytrzymała zbyt długo bez telewizji. "Telewizja jest jak narkotyk" - żartowała, gdy w 2010 roku wróciła na Woronicza.
Była jedną z gospodyń weekendowych wydań programu "Kawa czy herbata?", kiedy jej mąż został dyrektorem TVP1.
Żeby nie być posądzoną o to, że ma fory, przeszła do Dwójki. Właśnie wtedy media plotkarskie obiegła informacja, że Piotr Radziszewski stracił głowę dla innej prezenterki.
Zanim w 2015 roku Telewizją Polską zaczął kierować Jacek Kurski, Iwona Radziszewska współprowadziła "Pytanie na śniadanie" i "Panoramę dnia" na antenie TVP Polonia oraz należała do zespołu redagującego portal tvp.info. W styczniu 2016 roku zdecydowała się pożegnać z TVP.
"Złożyłam wypowiedzenie, zostało przyjęte. To jest właściwy moment, żeby powiedzieć: nareszcie u siebie. Inauguracja mojej firmy wkrótce. Trzymajcie kciuki" - napisała na Facebooku.
Po odejściu z telewizji Iwona Radziszewska ukończyła studia doktoranckie w Szkole Nauk Społecznych przy Polskiej Akademii Nauk, co - z powodu braku czasu - odkładała od dekady.
Założyła też firmę, która szybko zdobyła renomę jednych z najlepszych na rynku szkoleń medialnych i wciąż odnosi sukcesy. Dziennikarka napisała też książkę "Skazani na sukces. Jak wytrenować mózg i zdobyć pracę marzeń".
"Jestem szczęśliwa. Robię to, co kocham i co daje mi ogromną satysfakcję" - twierdzi, a pytana, czy myśli czasem o powrocie do telewizji, żartuje, że chyba już wyleczyła się z tego "nałogu" na dobre, ale... nie mówi: "nigdy".
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: