Iwona Węgrowska traci głos? "Jestem na silnych lekach. Ledwo mówię"
Iwona Węgrowska (37 l.) pragnie wrócić do koncertowania. Niestety, od dłuższego czasu ma poważne problemy z głosem.
W wywiadzie dla nas wokalistka zdradziła, że nową piosenkę ma dla niej napisać Patrycja Kosiarkiewicz. Problemem jednak wciąż jest głos i nawracające problemy.
- Mam bardzo chore gardło. Jestem aktualnie na silnych lekach, na sterydach, dzięki którym w ogóle mówię. Mam problem ze strunami głosowymi, ale głosu nie tracę, do tego jeszcze daleko - mówi nam Iwona.
Podkreśla, że największą zmorą dla niej, jak i innych artystów, jest klimatyzacja, z którą spotykamy się na każdym kroku, m.in. w samochodach, restauracjach, centrach handlowych. Wpływa ona destrukcyjnie na kondycję strun głosowych - pojawia się drapanie w gardle, chrypka.
Kiedy wokalistka poprosiła ostatnio organizatorów jednego z eventów, by zmniejszyli natężenie klimatyzacji, spotkała się z odmową, w konsekwencji czego straciła głos.
- Rozchorowałam się totalnie. Na drugi dzień nie mogłam mówić. Mój lekarz powiedział: jest katastrofa. Miałam zapalenie krtani, uszkodzone struny głosowe. Nie mogłam nie tylko śpiewać, ale i mówić przez dwa tygodnie - opowiada.