Iwona Wieczorek: Ciała nie ma pod Zatoką Sztuki! Pilnie wyjawił, kto zna prawdę! "Wyzna ją dopiero na łożu śmierci"
Sprawą Iwony Wieczorek od kilku tygodni znów żyje niemal cała Polska. Śledczy rozpoczęli bowiem przeszukania terenów wokół słynnej Zatoki Sztuki w Sopocie. Do tego doszło do zatrzymać osób powiązanych z nastolatką. Głos w sprawie zabierają dziennikarze, eksperci i oczywiście osoby, które "widzą więcej". W najnowsze doniesienia aż nie chce się wierzyć...
Iwona Wieczorek zaginęła ponad dwanaście lat temu. Nagłe i tajemnicze zniknięcie dziewczyny kilkaset metrów od jej domu, wzbudza do dziś ogromne zainteresowanie mediów oraz osób, które chcą poznać prawdę.
Temat wrócił niedawno za sprawą widowiskowych działań policji. Zaczęło się od opublikowania bardzo wyraźnego zdjęcia słynnego "pana ręcznika", który przed laty podążał za Iwoną na trójmiejskim deptaku. Mężczyzna szybko zgłosił się na policję, ale zapewnił, że nie ma ze sprawą jej zaginięcia nic wspólnego.
Potem doszło do przeszukania w domu Pawła P. - mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut mataczenia w śledztwie. Jak ustaliła "Interwencja" Polsatu, chłopak po zniknięciu dziewczyny miał bez pozwolenia wejść do jej domu i usuwać pliki z jej komputera.
To oczywiście nie wyjaśnia sprawy. Niedługo po jego zatrzymaniu doszło za to do widowiskowej akcji śledczy w Zatoce Sztuki. Instytucja ma złą sławę od lat. To tam działał aktualnie odsiadujący wyrok za gwałt "Krystek". Mężczyzna był kolegą i pracownikiem Marcina T., pseudonim "Turek", współzałożyciela sopockiej Zatoki Sztuki. Ten był właścicielem także Dream Clubu, gdzie bawiła się feralnej nocy Iwona.
W czasie, gdy zniknęła Iwona, Zatokę Sztuki dopiero budowano. Pojawiły się więc głosy, że ciało zakopano na placu budowy
Teraz śledczy zaczęli przeczesywać teren z użyciem georadaru, który "pomaga w poszukiwaniu zwłok i zamurowanych skrytek". Świadkowie widzieli, że funkcjonariusze wynosili też pewne przedmioty z dawnego pomieszczenia służbowego pracowników lokalu.
Czy ciało Iwony faktycznie znajduje się w tej okolicy. Głos w sprawie zabrał właśnie jasnowidz Wojciech Glanc. Ten wprost mówi, że Wieczorek została zamordowana!
"Iwona Wieczorek nie żyje i została zamordowana" - wyznał profeta, dodając że w "zaginięcie Iwony Wieczorek zaangażowani są bliscy Wieczorek, a nawet ktoś z policji".
Jasnowidz twierdzi, że śledczy jednak niczego wokół Zatoki Sztuki nie znajdą, bo "ciała już tam dawno nie ma".
"Ostatnie energetyczne ślady Iwony Wieczorek są jednak pomiędzy Jelitkowem a sopockim molem, nie w miejscu, gdzie jest tak zwana Zatoka Sztuki" - przekazał jasnowidz.
Na tym nie koniec, bowiem Glanc twierdzi, że rodzina Iwony zna prawdę, ale rodzina boi się mówić, bo może stracić "ochronę".
"Prawda wyjdzie na jaw i wyzna ją matka na łożu śmierci" - stwierdził Glanc. O samej Iwonie i powodach jej śmierci mówi tak:
"Ona coś wiedziała, wiedziała za dużo. Powiem teraz jedną rzecz, wiem, że to nie pasuje wielu z was – rodzina wie, kto to zrobił i wiedziała to od samego początku. Policja to nie były zaniedbania, to nie były przypadkowe zaniedbania. W to był uplątany ktoś z policji. Był to rodzaj zabójstwa na zlecenie" - podsumował jasnowidz.
Przeczytajcie również:
Prokurator wyśmiała ważny trop w sprawie Iwony Wieczorek. Rozmowa z Mikołajem Podolskim
Krzysztof Jackowski o zaginięciu Iwony Wieczorek: Stały się tam dziwne rzeczy