Iza Macudzińska: "Królowa życia" dowiedziała się, że mąż ją zdradza. Jak to komentuje?
Iza Macudzińska - gwiazda "Królowych życia", która trzy lata temu na oczach całej Polski przysięgała Patrykowi Borowiakowi dozgonną miłość i wierność - co pewien czas słyszy od "życzliwych" fanek, że powinna bardziej pilnować ukochanego. "Ludzie mówią, że ją zdradzam, i to w tak perfidny sposób. To jest chore" - komentuje mąż celebrytki.
Iza Macudzińska i Patryk Borowiak idą razem przez życie już od kilkunastu lat, ale dopiero trzy lata temu zdecydowali się zalegalizować swój związek i stanąć na ślubnym kobiercu. Zrobili to na oczach tysięcy Polaków, którzy relację z ich ślubu i wesela mieli okazję obejrzeć w jednym z odcinków show "Królowe życia".
Po programie dostali mnóstwo gratulacji i komplementów, ale znaleźli się i tacy "fani", którzy ostrzegali Izę przed Patrykiem i sugerowali, że bardzo szybko pożałuje swej decyzji o wyjściu za niego za mąż.
"Kiedyś czytałam komentarze o sobie z ciekawości, co ludzie piszą. Nie ukrywam, że zdarzało się, że miałam łzy w oczach. Teraz staram się już nie czytać" - mówi nam Iza.
"Reaguję tylko, jak ktoś tyka moją rodzinę: moją córkę, męża, rodziców. Jedynie wtedy odpalam" - dodaje.
Pytana, jakie plotki słyszy o sobie i mężu najczęściej, bez zastanowienia na pierwszym miejscu wymienia pogłoski o zdradach, jakich rzekomo ma się dopuszczać Patryk.
"To jest chore, jak obcy ludzie mówią, że zdradzam Izę w tak perfidny sposób" - twierdzi Patryk Borowiak, gdy pytamy go, czy w tych plotkach jest choć ziarno prawdy.
Mąż gwiazdy "Królowych życia" ciągle dowiaduje się, że ktoś go widział gdzieś, gdzie nigdy nie był, z kimś, kogo nigdy nie spotkał...
"Ostatnio słyszałem, że widziano mnie na imprezie z moim kolegą Przemkiem, jak wychodzimy z jakimiś dziewczynami. Tylko że my z Przemkiem ostatni raz na imprezie byliśmy razem trzy lata temu. W dodatku sami" - mówi Pomponikowi.
Iza Macudzińska żartuje, że jej mąż nie musi szukać poza domem żadnych "atrakcji", a nawet gdyby chciał, to... nie ma na to czasu.
"Tak naprawdę przebywamy ze sobą dwadzieścia cztery godziny na dobę. Ludzie pytają nas, jak to w ogóle jest możliwe, że po tylu latach związku nadal jesteśmy razem, nadal się kochamy. A przecież to, że kogoś się zdobyło, nie znaczy, że nie trzeba się starać. Trzeba się starać całe życie. To jest najważniejsze" - powiedziała ostatnio reporterowi "Dzień dobry TVN".
Iza i Patryk nie kryją, że są ze sobą bardzo szczęśliwi. "Żyjemy w swojej bajce, według własnych zasad. Kochamy się i to jest najważniejsze" - twierdzą zgodnie.