Iza Trojanowska podryguje i śpiewa o kobiecym orgazmie na tle zdjęć Jana Pawła II i Jezusa Chrystusa. "Sięgnęła dna"
Iza Trojanowska wystąpiła w weekend w Parku Moczydło w Warszawie. Wokalistka śpiewała swój wielki hit o kobiecym orgazmie "Wszystko czego dziś chcę" na tle zdjęć Jana Pawła II, Jezusa Chrystusa i siostry Faustyny. Widzowie nie kryją zaskoczenia i rozbawienia. Pojawiły się też głosy krytyczne: "Sięgnęła dna", "Jest żenująca".
Izabela Trojanowska była gwiazdą imprezy zorganizowanej wraz z Parafią św. Józefa Oblubieńca na Woli. Przed jej występem odbyła się msza św. w związku z uroczystościami liturgicznymi obchodzonymi w pierwszą niedzielę po Wielkanocy ku czci Miłosierdzia Bożego.
Na scenie nie mogło zabraknąć wielkiego hitu Izy Trojanowskiej "Wszystko czego dziś chcę", który napisał dla niej Andrzej Mogielnicki. Piosenka to manifest wyzwolonej seksualnie kobiety, która szuka miłosnych uniesień i żąda orgazmu.
Podmiot liryczny informuje partnera, że nie interesują jej żadne plany na przyszłość, a wyłącznie szybki seks. Co ciekawe, Izabela Trojanowska przyznała po latach, że nie wychwyciła erotycznych aluzji i gdyby o nich wiedziała, nie zaśpiewałaby utworu, zaś Andrzej Mogielnicki określił piosenkę jako "jedno z najbardziej obrazoburczych dzieł, jakie stworzył".
Na kościelnej imprezie Iza Trojanowska swój seksualny przebój wykonała z playbacku, pląsając na tle zdjęć Jana Pawła II, Jezusa i siostry Faustyny. Publiczność tak entuzjastycznie przyjęła jej wykonanie, że dołączyła do niej na scenie.
Internauci nie kryją rozbawienia:
Pojawiają się również krytyczne głosy.
Myślicie, że jest o co kruszyć kopię?
Zobacz też:
Ewa Krawczyk kupiła apartament za pół miliona, a pasierb nadal bezdomny
Rozmowy Cichopek były podsłuchiwane. Szok, co wyszło o Kurzajewskim
Pięć sposobów na to, jak podłączyć smartfon do telewizora