Izabela Adamczyk ma żal do teściów! Wolą syna Edyty Górniak od jej córeczki?
Byli teściowie Edyty Górniak (42 l.) poszli do sądu, żeby móc spotykać się z wnukiem Allanem (11 l.). Jednak cała sprawa ma jeszcze inne oblicza.
W miniony piątek warszawski sąd nie chciał potwierdzić, czy tego typu postępowanie rzeczywiście się toczy. Rzecznika uzasadniła odmowę dobrem dziecka. A menedżer piosenkarki wyjaśniał lakonicznie w mediach, że to "już nieaktualne".
Agent gwiazdy może nie mijać się z prawdą - podobno Wiesława i Tadeusz Krupowie, rodzice eksmęża Edyty Górniak, Dariusza, wniosek o ustalenie kontaktów z wnukiem złożyli w sądzie już jakiś czas temu.
Do pierwszej rozprawy, wyznaczonej na wrzesień br., nie doszło, bo wycofali sprawę.
Podobno dlatego, że nie chcieli pogarszać sytuacji syna, który przebywa w areszcie za śmiertelne potrącenie samochodem kobiety na przejściu dla pieszych.
To jednak nie oznacza, że relacje państwa Krupów z artystką są bez skazy.
Nagłośnienie tej sprawy przez media wywołało rozgoryczenie Izabeli Adamczyk (31 l.), obecnej żony Dariusza K. i matki jego córki Lei (4 l.).
Osoba blisko z nią zaprzyjaźniona mówi o tym na łamach "Twojego Imperium".
"Iza wie, że Krupowie pozwali Górniak, ale nie ma pojęcia, co się dzieje w tej sprawie, gdyż... nie ma z nimi kontaktu. Jest bardzo rozżalona. Mówi, że dziadkowie chcą spotykać się z Allanem, bo jest synem gwiazdy, a wnuczką w ogóle się nie interesują. Podkreśla, że od początku nie dbali o kontakt z Leą, więc dziewczynka w ogóle nie pamięta dziadka, bo widziała go raz w życiu, a babcię pamięta ledwo co" - opowiada.
Co za rodzina!
(Dzień Dobry TVN/x-news)