Izabela Janachowska nie martwi się o przyszłość. „Jestem ciekawa..."
Izabela Janachowska (36 l.) na zmiany personalne w Polsacie reaguje na razie ze spokojem. Jak wyznała, jeśli już miałaby zdefiniować emocje, które jej towarzyszą, byłaby to bardziej ciekawość niż niepokój. Chociaż nie ukrywa, że pojawił się też element zaskoczenia.
W 2014 roku diagnoza lekarska przekreśliła nadzieje Izabeli Janachowskiej na dalszą karierę taneczną.
Na parkiecie „Tańca z gwiazdami” szło jej świetnie: z Pawłem Stalińskim walczyła nawet o Kryształową Kulę, jednak kiedy dowiedziała się od lekarza, w jakim stanie są jej kolana, zrozumiała, że musi posłuchać swojego organizmu. Jak wyznała wtedy w rozmowie z „Galą”:
"Lekarz, któremu pokazałam wyniki, był przekonany, że pomyliłam dokumenty: Pani kolana wyglądają jak u 80-letniej staruszki. Są tak bardzo zużyte - usłyszałam".
Na szczęście nie musiała długo szukać pomysłu na dalszą karierę. Sam do niej przyszedł, gdy po ślubie i weselu z milionerem Krzysztofem Jabłońskim, które osobiście zorganizowała, spadła na nią fala zachwytu.
Janachowska zrozumiała, że właśnie odnalazła swoje nowe powołanie. Przez kilka lat prowadziła programy o tematyce ślubnej w TVN Style i TLC, a półtora roku temu rozpoczęła współpracę z Polsatem, gdzie, oprócz tematyki ślubnej, współprowadzi „Taniec z gwiazdami”.
Jak zareagowała na wieść, że były dyrektor ds. programowych TVN-u Edward Miszczak też przeszedł do Polsatu i rozpoczyna nowe porządki? Jak wyznała Janachowska w rozmowie z Jastrząb Post, na razie nie odczuwa niepokoju, chociaż to właśnie za czasów Miszczaka TVN zrezygnował z kontynuacji „Tańca z gwiazdami”
"Wydaje mi się, że wszyscy jesteśmy trochę zaskoczeni, bo zmiany zazwyczaj przychodzą znienacka, ciężko się na nie przygotować, natomiast ja w ten rok wchodzę z ciekawością. Jestem ciekawa co ten rok przyniesie. (...) Tak jak sięgam pamięcią, kiedy w moim życiu były duże zmiany, które w pierwszej chwili wydawały się być trudne, towarzyszyła im niepewność, to jak patrzę na nie z perspektywy czasu, to myślę sobie – OK, wtedy miałam stres, ale wyszło dobrze, więc mam nadzieję, że tak będzie".
Czy w razie czego ma opracowany plan awaryjny? Jak tłumaczy Janachowska, życie pisze czasem nieprzewidywalne scenariusze, o czym sama niejednokrotnie się przekonała:
"Różnie to bywa. Czasami mogę mieć plan B, C i w ogóle to nie zadziała. Staram się coraz mniej rzeczy planować. Wszyscy czekają. Zobaczymy. Mieliśmy jedno ogólne, duże spotkanie. Ale oprócz tego spotkania to nie widziałam się prywatnie z panem Edwardem. Wydaje mi się, że jest jeszcze dosyć wcześnie i na każdego z nas przyjdzie czas".
Zobacz też:
Izabela Janachowska ubrała gwiazdy na galę Polsatu. Teraz nie chcą jej oddać sukienek!
Iwona Pavlović ujawniła kulisy konfliktu z Beatą Tyszkiewicz! "Wojenka jej wymyślona"