Izabela Janachowska oceniła wygląd Gwit na ślubie. Teraz będzie pomagać pulchnym kobietom!
Izabela Janachowska (31 l.) od września poprowadzi nowy program, w którym będzie pomagać nieco grubszym paniom w przygotowaniach do ślubu...
Janachowska niespodziewania z tancerki zmieniła się w naczelną telewizyjną ekspertkę od organizowania ślubów.
W jesiennej ramówce stacji TLC poprowadzi kolejny tego typu program. Tym razem postanowiła pomóc pulchnym kobietom w znalezieniu idealnej sukni.
Żona milionera zauważa, że to coraz większy problem w naszym kraju, gdyż spora część przyszłych panien młodych ma problemy z wagą.
"Ilość dużych Polek rośnie z roku na rok, a to są przecież kobiety, które w dniu swojego ślubu - tak jak kobiety w mniejszym rozmiarze - chcą wyglądać po prostu możliwie najpiękniej. Moją rolą jest pomoc w znalezieniu idealnej sukni. To nie jest proste zadanie.
W salonach sukien ślubnych w Polsce nie ma sukienek w takich rozmiarach. Te panie są stawiane często w bardzo niekomfortowych, niefajnych, a wręcz chamskich sytuacjach. One, żeby wyobrazić sobie, jak będą wyglądać w sukni, mogą ją co najwyżej do siebie przyłożyć. Mam nadzieję, że te salony po tym programie może nieco zmienią podejście" - mówi nam Izabela.
Przy okazji zapytaliśmy także Janachowską, jak ocenia skalę hejtu, która dotknęła niedawno Dominikę Gwit, gdy ta brała ślub.
Internauci byli dla aktorki okrutni, a pod jej zdjęciami ze ślubu zaroiło się od obrzydliwych komentarzy. Czyżby dla wielu osób grube osoby nie miały prawa do szczęścia?
"Wiem, że Dominika bardzo długo się do tego ślubu przygotowywała, że też on był nieco odciągnięty w czasie, by zdążyła ze wszystkim. Jej przygoda z chudnięciem i tyciem też ciągnie się już od dłuższego czasu i z tego, co wiem, to też wynika z problemów zdrowotnych. Często u tych pań jest tak, że to nie jest ich wybór. Na pewno trudniej jest dużej kobiecie wyglądać dobrze w białej sukience, bo biały pogrubia. Są takie modele sukien, w których wyglądają te panie proporcjonalnie. Dominice się to udało" - oceniła.
Zgadzacie się?