Izabela Janachowska ostrzega przed tymi daniami na weselach. Skutki mogą być opłakane
Izabela Janachowska jest specjalistką ślubną i w tej tematyce nie ma sobie równych. Jej radom zaufało już wiele par. Teraz w wywiadzie dla „Faktu” pochwaliła się spostrzeżeniami, które mogą uchronić nowożeńców przed katastrofą na weselu.
Izabela Janachowska zasłynęła kilka dobrych lat temu dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami". Jej pierwszym uczniem był Wojciech Medyński, później tańczyła w parze m.in. z Radkiem Majdanem.
Janachowska w show-biznesie funkcjonuje już od 13 lat i przez ten czas przeszła długą drogę. Po wycofaniu się z roli trenerki w "Tańcu z gwiazdami" postanowiła się przebranżowić. Stała się ekspertką ślubną, dziś może się poszczycić własnym ślubnym salonem.
Obecnie prowadzi program w Polsacie "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej". W tej kwestii można jej zatem bezgranicznie ufać.
Janachowska podpowiada nie tylko, jaką suknię wybrać czy dodatki, ale także jak sporządzić menu weselne. Właśnie ten temat podjęła w rozmowie z "Faktem". Ekspertka przestrzega przed jedną ważną rzeczą, która może mieć opłakane skutki dla gości weselnych. Chodzi o jedzenie, które szybko może się zepsuć.
Czasy, kiedy na stołach gościły tylko wędliny i ciasta już dawno minęły. Obecnie pary młode prześcigają się w pomysłach, jak zachwycić gości. Na stołach zaczęły więc lądować takie dania jak sushi czy tatar. Nie są one jednak najlepszym pomysłem, przed czym przestrzega Izabela Janachowska.
"Na salony do nas wchodzi sushi. Tylko moment, moment. Jak sala robi to sushi i ja wiem, o której te sale wystawiają to jedzenie w bufety, albo te zakąski. To para dociera o 18 i już od 13 to jedzenie tam stoi" - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Janachowska zwraca uwagę, że jeśli para młoda bardzo chce zaserwować tego typu jedzenie gościom, powinna zwrócić uwagę na ważną kwestię.
"Te rzeczy nie mogą być, a nawet jeśli chcecie je podać, to nie mogą stać w tzw. bufetach, bo stoją tam bardzo długo i mogą się zepsuć" - dodała.
I trudno się z nią nie zgodzić, gdyż powszechnie wiadomo, że zbyt długo stojące na stole w ciepłej temperaturze tatar czy sushi z surową rybą mogą prowadzić do poważnego zatrucia.
Izabela Janachowska poszła o krok dalej i ostrzega również przed produktami, które w składzie mają alergeny, np. orzechy.
Myślicie, że któraś z par posłucha jej rad? Oby!
Zobacz też: