Izabela Janachowska tłumaczy, dlaczego księża wprowadzają zakazy ślubne wobec młodych par
Izabela Janachowska jest ekspertką ślubną, która pomaga zorganizować ślub i wesele marzeń. Z okazji nadchodzącej premiery jej programu "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej" , zapytaliśmy ją, czy często spotyka się z zakazami wprowadzanymi przez księży. Co odpowiedziała "wróżka ślubuszka"?
Izabela Janachowska jest ekspertką ślubną lub jak woli sama o sobie mówić, jest "wróżką ślubuszką". Przed emisją programu "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej" zapytaliśmy ją o zakazy ślubne, które są wprowadzane przez księży. Jak odpowiedziała na to ekspertka?
Autorski program Izabeli Janachowskiej na antenie Polsatu pomoże młodym parom zorganizować wymarzony ślub. "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej" będzie przedstawiało historię zakochanych, którzy z różnych względów materialnych lub życiowych nie są w stanie spełnić swojego marzenia o pięknej sukni, zaproszeniu wielu gości, pachnących kwiatach, czy wspaniałych dekoracjach.
I właśnie o dekoracje zapytał reporter Pomponika. Niektórzy księża nie zgadzają się na udekorowanie kościoła, co wywołuje spór pomiędzy parami młodymi a duchownymi. Co o zakazach sądzi Izabela Janachowska?
"Nie jest mi to w smak. Wydaje mi się, że z czasem to się coraz bardziej zmienia. Księża są coraz bardziej otwarci, podchodzą z otwartością do młodych, do ich pomysłów. Zgadzają się na wprowadzenie dodatkowych muzyków do kościoła. Pozwalają na wprowadzenie wokalistów do kościoła i powoli pozwalają na wprowadzenie dekoracji do kościoła".
Okazuje się, że nawet ekspertka ślubna miała problem z udekorowaniem kościoła na własny ślub. Co zrobiła w tej sytuacji Janachowska?
"Jak organizowałam swój ślub, to też miałam z tym problem. To nie był problem, że nie mogłam robić dekoracji. Ksiądz wskazał mi panią, która zawsze dekoruje kościół w tej miejscowości i dekoracje muszę zamówić u niej. Obeszłam to jakoś, dekoracje były od nas, zgodnie z założeniem. Pani, która robi dekoracje, też była zadowolona".
Z drugiej strony, Izabela Janachowska doskonale też rozumie przyczynę zakazów ślubnych przez księży. Wszystko sprowadza się do trzech istotnych obserwacji ekspertki. Najpoważniejszą obawą jest potencjalne zniszczenie kościoła.
"To jest niefajne, bo młodzi powinni mieć szansę brać ślub w kościele tak przystrojonym, jak tylko sobie to wymarzyli. Ja rozumiem pobudki księży. Po pierwsze oni boją się osób, które mogą poniszczyć kościół. Czasami zdarzają się takie sytuacje, że wchodzą osoby nieprofesjonalne, które wykonują usługi dekoratorskie i potem księża mówią, a to porysowali ołtarz, a to zniszczyli ławki - te ławki często są drewniane, one są olejowane od czasu do czasu - to oderwali kawałek farby. Więc rozumiem obawy księży pod tym względem".
Jeden z zakazów powstał przez... kwestię czystości. Pary młode często nie zdają sobie sprawy, że ich atrakcje mogą przysporzyć kłopotów innym osobom (np. kościelnym).
"Druga rzecz jest taka, że często młodzi robią różnego rodzaju konfetti, wystrzały, wybuchy przed kościołem w momencie, kiedy wychodzą - goście to robią - to księża też tego zabraniają. Młodzi "bum" wybuchli, poszli dalej, a ten cały brud został przed kościołem. Czyli nie sprzątają po atrakcjach, które zapewniają".
Ostatnią kwestią jest też czas. Jak wszyscy wiemy, dzień ślubu to wieczna walka z czasem. Nie inaczej jest w kościele, w którym co godzinę odbywają się kolejne śluby. To dlatego też księża wprowadzają zakaz osobnego dekorowania przez wszystkie pary młode w danym dniu.
"Kolejna rzecz jest jeszcze taka, że jeżeli śluby są dawane godzina po godzinie, to ksiądz nie jest w stanie pozwolić każdemu na wniesienie dekoracji, bo fizycznie na to nie ma czasu, żeby jedną wynieść, kolejną wstawić. W przypadku naszego ślubu stwierdziliśmy, że robimy tak, że wstawiamy dekoracje do kościoła na cały dzień. Jeżeli ktoś miał ślub przed nami, to mógł z naszych skorzystać. Młode pary też robią tak, że dogadują się ze sobą. Dzielą koszty dekoracji kościoła. Na przykłąd jest pięć ślubów danego dnia, stawiają jedną dekorację i każdy z nich korzystać. Więc coraz fajniejsze powstają rozwiązania, żeby te dekoracje mogły się w kościele znaleźć i żeby księży nie denerwaać, kościelnych nie denerwować i żeby pań odpowiedzialnych za kwiatki w danym regionie nie denerwować.
Co Izabela Janachowska uważa o płaceniu księżom za ślub? W swojej długiej karierze organizatorki ślubnej przyznaje, że nigdy nie spotkała się z tak zwanym "cennikiem" u księży.
"Kościoły muszą z czegoś żyć. Wiadomo, że te pieniądze, które my dajemy do kościoła są dla niego ważne, żeby mógł być utrzymany na pewnym poziomie, żeby mógł funkcjonować, żeby w miarę było w nim ciepło zimą, żebyśmy z zapaleniem płuc nie wyszli. Jest ok, kwestia oczywiście dyskusyjna ile zapłacić. Ja się z cennikami na szczęście nie spotkałam w bezpośrednim kontakcie, a tych orgaznizacji ślubów mam za sobą [wiele - przyp red.]. To jest naturalne, że daje się kopertę za ten ślub".
"Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej" w Polsacie od 4 września w każdą niedzielę o 17.40!
Zobacz też:
Izabela Janachowska o weselach bez dzieci. Tym razem przesadziła?
Izabela Janachowska zapisała synka do przedszkola. Nie wyjdzie tanio...
Janachowska o pustych kopertach na weselu! Apeluje: "Nieważne, ile pieniędzy przyniesiemy w kopercie"
Izabela Janachowska poleciała na wakacje z kosztownym bikini pod pachą. Robi wrażenie?