Izabela Kuna kochała się w znanym aktorze. Stała się przez to pośmiewiskiem
Izabela Kuna była jeszcze na studiach, kiedy pierwszy raz zobaczyła Bartłomieja Topę. Zakochała się w nim do szaleństwa. On nie mógł jej jednak dać tego, czego tak bardzo pragnęła. Co więcej, przez miłość do Topy stała się pośmiewiskiem. W końcu odnalazła jednak szczęście.
Izabela Kuna to aktorka, której nie sposób nie kojarzyć. Na swoim koncie ma w końcu rolę w legendarnych "Lejdis", a ostatnio zagrała w drugiej części lubianej przez Polaków komedii "Teściowie". Zagrała też w serialu "Klara", który, co ciekawe, powstał na podstawie jej własnej powieści. Choć zawodowo osiągnęła niemal wszystko, o czym marzy początkujący polski aktor, nigdy nie miała szczęścia w miłości. Jej pech sięga czasów jej pierwszej miłości, kiedy wpadł jej w oko doskonale znany współczesnej publice Bartłomiej Topa.
Izabela Kuna i Bartłomiej Topa studiowali na tym samym wydziale. Poznali się, gdy Iza dopiero zaczynała studia na łódzkiej filmówce. Topa był od niej o 3 lata starszy. Dla Izy była to miłość od pierwszego wejrzenia. Bartłomiej imponował jej talentem, ciepłym spojrzeniem i czarującą osobowością. Podglądała go przy każdej możliwej okazji. Była nawet na egzaminie jego roku, by zobaczyć go w akcji.
Wszyscy widzieli fascynację Kuny Topą. On jednak pozostawał obojętny. Mógł zaoferować jej jedynie przyjaźń, ponieważ był już wtedy szaleńczo zakochany w Agacie Rogalskiej, która została później jego żoną. Choć to małżeństwo nie przetrwało próby czasu, Kuna nigdy nie zdobyła serca Topy. W czasie studiów stała się nawet obiektem żartów z powodu swojego uczucia do aktora, ponieważ nie dość, że nie odwzajemnił jej zalotów, to o jej niespełnionej miłości zaczęli plotkować koledzy z roku. Nie pozwoliła jednak, by to ją złamało. Po latach ułożyła sobie w końcu życie.
"Przez to byłam pośmiewiskiem całej szkoły" - mówiła aktorka ze szczerością w "Dobrym Tygodniu".
CZYTAJ TEŻ: Elżbieta Zającówna u szczytu sławy zniknęła z mediów. W końcu przyznała, co stanęło jej na przeszkodzie
Po tym, jak wyleczyła się z miłości do Topy, Kuna jeszcze kilka razy się zakochiwała. Stanęła też raz na ślubnym kobiercu, choć już w drodze do ołtarza czuła, że nie powinna brać ślubu. Stało się jednak inaczej i Iza powiedziała sakramentalne "tak"Dariuszowi Kurzelewskiemu, bagatelizując swoją intuicję. Para doczekała się córki, ale rozwiodła się już po kilka latach małżeństwa. Aktorka doczekała się jednak szczęśliwego zakończenia. Niedługo po rozwodzie spotkała Marka Modzelewskiego.
Iza i Marek poznali się w Teatrze Narodowym. Choć Iza początkowo nie odwzajemniała zalotów Marka, mężczyzna wytrwale zabiegał o jej względy. Aktorka w końcu zgodziła się pójść z nim na randkę i tak są ze sobą do dzisiaj. Tworzą zgraną parę od ponad 20 lat. W 2009 roku powitali na świecie syna Stanisława.
Bartłomiej Topa nie zniknął z życia Kuny. Iza i Bartek zaprzyjaźnili się i kolegują się do dzisiaj.
ZOBACZ TEŻ:
Niepokojące wieści z domu Kuny. Podjęła już kroki, by ratować małżeństwo
Smutne wyznanie Izabeli Kuny. "Łatwo przeliczyć, ile jeszcze mi zostało"