Reklama
Reklama

Izabella Krzan przerywa milczenie ws. zwolnienia z TVP. Potwierdziła doniesienia

Izabella Krzan ma teraz naprawdę dobry czas. Prezenterka niedawno chwaliła się szczęśliwą nowiną dotyczącą zakończenia remontu mieszkania. Długo podkreślała, że to spełnienie jednego z jej największych marzeń. Rok temu jednak jej życie nie wyglądało tak kolorowo. To właśnie wtedy została niespodziewanie zwolniona z "Pytania na śniadanie". W ostatnim wywiadzie otworzyła się na temat okoliczności tego zdarzenia.

Izabella Krzan szczerze o zwolnieniu z TVP. Niespodziewane kulisy

Choć teraz w życiu Izabelli Krzan panuje spokój, to w ostatnich miesiącach bywało zupełnie odwrotnie. Na początku 2024 roku prezenterka została zupełnie niespodziewanie zwolniona z TVP. Można było odnieść wrażenie, że nie przejęła się tym zbytnio, zwłaszcza, że niedługo później dostała pracę w popularnym kanale internetowym.

Reklama

To był dość intensywny czas w życiu gwiazdy, bowiem zaraz potem do mediów dotarły informacje o jej zatrudnieniu w programie "Dobry Wieczór" stacji TVN. Tutaj jednak nie zagrzała długo miejsca, ponieważ program szybko zdjęto z anteny.

Gwiazda dotąd nie zabierała głosu w tej sprawie. Ostatnio postanowiła jednak zrobić wyjątek. W najnowszym wywiadzie Izbella Krzan przerwała milczenie na temat swojego zwolnienia z "Pytania na śniadanie".

Krzan przerywa milczenie ws. zwolnienia z "PnŚ". Dowiedziała się od Kammela

Prezenterka zdecydowała się ostatnio na rozmowę z Marcinem Mellerem. W wywiadzie otworzyła się na temat swojego zwolnienia z TVP. Kulisy doprawdy szokują.

"Tak było. Ja wspominam szczególnie jeden weekend, od którego za chwilę minie rok. To był piątek i mój współprowadzący, czyli Tomek Kammel, był wtedy na wakacjach i wracał z tych wakacji chyba 21 stycznia. Załóżmy, niech będzie to poniedziałek, a ja w piątek wiedziałam, że powinnam otrzymać harmonogram na kolejny tydzień pracy. (...) Nie było żadnej informacji, więc zadzwoniłam do pani Kingi Dobrzyńskiej [ówczesna szefowa "Pytania na śniadanie" - przyp. red.] z pytaniem: co i jak? Nie odebrała w piątek. W sobotę i niedzielę też nie było kontaktu" - wyznała w programie "Mellina" emitowanym w radiu Eska Rock.

Krzan podkreśla, ze już wtedy poczuła, że sytuacja zdecydowanie nie wygląda tak, jak powinna.

"Czułam już, że skoro nie ma harmonogramu na tydzień, a powinnam być tam już wpisana, to znaczy, że coś jest nie w porządku. Choć przez ostatni miesiąc - bo my miałyśmy okazję współpracować razem - słyszałam, że: 'wszystko jest super', 'ty się w ogóle nie przejmuj', 'fajnie działamy i jest ekstra'. Nie było żadnych, nawet minimalnych impulsów, że za chwilę zostaniemy 'odpuleni' z 'Pytania na śniadanie'" - zdradziła.

To Tomasz Kammel poinformował Izabellę Krzan o zwolnieniu z "PnŚ"

W dalszej części wywiadu prezenterka szczerze przyznała, że nie pozostało jej nic innego, jak zaangażowanie w akcję starszego kolegę z branży.

"W poniedziałek Tomek wylądował w Polsce i ja mówię: 'dobra, dzwoń ty w takim razie, skoro ja nie mogę się skontaktować'. Zadzwonił, po czym zadzwonił do mnie i powiedział: 'słuchaj, słyszałem, że kontrakt z nami zostaje rozwiązany i, że za chwilę pani Kinga zadzwoni do ciebie'. Już byłam przygotowana trochę na to" - powiedziała Marcinowi Mellerowi.

Co ciekawe, pomimo tych zapewnień, Krzan wciąż nie doczekała się telefonu. Postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce.

"Pięć godzin później nikt do mnie nie dzwonił, więc wykręciłam numer. Mówię: 'dzień dobry pani Kingo, chciałabym wiedzieć o co chodzi, i jak sobie planować kolejny tydzień'. Usłyszałam dokładnie to samo, co Tomek, czyli że kontrakt zostaje rozwiązany. Powiedziałam, że ja przecież nie mam żadnego kontraktu. 'No to jakaś umowa, którą masz, jest rozwiązana' - cytuję dosłownie. (...) Na tym się to wszystko skończyło" - dodała.

Na sam koniec rozmowy prowadzący postanowił podpytać, co tak naprawdę doprowadziło do zwolnienia Krzan z TVP. Marcin Meller był naturalnie przekonany o tym, że prezenterka usłyszała szczegóły dotyczące powodów podjęcia takiej decyzji. Jej odpowiedź wprost zwala z nóg.

"Nie, naprawdę nie. Nawet nie zapytałam, bo może uznałam, że nie chcę o to walczyć na siłę, bo uważam, że na siłę, to nie ma co" - podsumowała gorzko.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Wielka radość u Izabelli Krzan. Przekazała szczęśliwe wieści, marzenie spełnione

Co za wieści z "Koła fortuny". Krzan i Norbi niespodziewanie wrócili na plan

Izabella Krzan wyjawiła ws. zaręczyn. Opowiedziała o swoich planach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Izabella Krzan | "Pytanie na śniadanie" | Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy