Reklama
Reklama

Izabella Krzan traci kolejną posadę. Huczało od plotek, aż w końcu potwierdziło się

Izabella Krzan po perypetiach w TVP odnalazła swoje miejsce. Otrzymała posadę u Krzysztofa Stanowskiego, a nawet dostała drugą pracę - w TVN. Niestety, radość z sukcesów nadeszła chyba zbyt szybko. Dopiero co Iza pojawiła się w premierowym formacie, który miał stać się hitem stacji, a tu... taka heca. Wyniki nie pozostawiły wątpliwości. Program został zawieszony jeszcze przed nagraniem ostatnich odcinków.

Izabella Krzan nie ma powodów do radości. Liczne problemy w pracy dla TVN

Izabella Krzan zdawała się odnaleźć swoje miejsce w świecie show-biznesu. Po opuszczeniu Telewizji Polskiej otrzymała posadę w jednym z kanałów internetowych. Choć wszystko zapowiadało się dobrze, ni stąd, ni zowąd gruchnęły wieści o wzięciu na barki drugiej pracy - tym razem w TVN.

Niestety, nad projektem gwiazdy od początku zbierały się ciemne chmury. Talk-show "Dobry wieczór" miał zadebiutować na TVN Style 30 września, ale tak się nie stało. Premierę przesunięto na 14 października. To był dopiero początek nieciekawych wieści. Kolejne powody do obaw nadeszły już po premierze.

Reklama

Izabella Krzan traci posadę wcześniej niż sądzono. To już pewne

Jak podają Wirtualne Media, program "Dobry wieczór" ma zaledwie 13 tysięcy widzów. Według portalu Press stacja TVN Style zdecydowała się podjąć stosowne kroki i wstrzymać nadawanie talk-show. 

Sezon miał liczyć aż 36 wydań, lecz emisja zostanie oficjalnie zawieszona po 28. odcinku. Oznacza to, że program będzie można oglądać jedynie do ostatnich dni listopada.

Oprócz Izabelli Krzan pracę w formacie otrzymał także Jakob Kosel, więc i on będzie musiał zmierzyć się z takim obrotem spraw.

Czy jednak to pewne, że tak zakończy się przygoda Izabelli Krzan z nowym formatem? Nie ma pewności. Możliwe, że stacja zdecyduje się wprowadzić zmiany i spróbuje ponownie. Jedno jest pewne: aktualne wyniki nie napawają optymizmem.

Perypetie zawodowe Izabelli Krzan. Prezenterka nie ma łatwo

Perypetie zawodowe Izabelli Krzan na pewno nie pozostają bez wpływu na jej samopoczucie. Nic dziwnego, skoro o pożegnaniu posady w Telewizji Polskiej dowiedziała się drogą telefoniczną. Takie potwierdzenie, że praca w branży bywa bardzo trudna i często wiąże się z szybkim zakończeniem wieloletniej współpracy, jest dla wielu prezenterów powodem regularnych nerwów.

Niestety, w tym przypadku było o tyle nieciekawie, że prezenterka sama musiała zadzwonić do dotychczasowych przełożonych.

"Rozmowa była krótka, usłyszałam, że mój czas w 'Pytaniu'... dobiegł końca. Sama zadzwoniłam, bo chciałam wiedzieć, na czym stoję. Nie chciałam czekać na rozwój wydarzeń czy dowiedzieć się o podjętych decyzjach z mediów" - wyjawiła w rozmowie z "Wprost".

W tym samym wywiadzie Izabella przyznała, że nie została obojętna na tamto zachowanie:

"Nie będę udawać, że wzruszyłam ramionami, a zwolnienie mnie nie obeszło. Bo obeszło"

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Czytaj też:

Krzan nie gryzła się w język ws. byłej szefowej. Nie ma wątpliwości

Smutne doniesienia w sprawie Krzan. Kolejne wyniki rozwiały nadzieję

Izabella Krzan i znany dziennikarz oficjalnie razem. Huczało od plotek, że to ktoś zupełnie inny

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Izabella Krzan | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy