Izabella Krzan żegna się z następną robotą w TVP. Razem z Norbim wylecieli z "Koła fortuny"

Od początku roku w zasadzie nie ma tygodnia, żeby do mediów docierały kolejne potwierdzone doniesienia o gruntownych zmianach w TVP. Ostatnio dowiedzieliśmy o usunięciu z programu "Pytanie na śniadanie" całej grupy dotychczasowych prowadzących, a to nie koniec sensacyjnych wieści. Środa 24 stycznia szczególnie pechowa okazała się dla jednej z dotychczasowych gwiazd śniadaniówki. Izabella Krzan ledwie co zdążyła skomentować swoje zwolnienie z jednej produkcji, a tu pojawiły się wieści o kolejnej straconej przez gwiazdę pracy.

Plotki o poważnych roszadach planowanych w związku z "Kołem fortuny" krążyły po korytarzach siedziby Telewizji Polskiej od dłuższego czasu. Atmosfera wokół programu tak bardzo się zagęściła, że w poprzednim tygodniu głos w sprawie zabrał sam Norbi. Gospodarz teleturnieju w ostatnich 4 latach nie ukrywał, że nowe zdjęcia do "Koła fortuny" nie powstają już od wielu miesięcy, ale nagranych odcinków starczy aż do kwietnia bieżącego roku. Mimo to Norbi jeszcze wtedy żył nadzieją, że uda mu się wrócić do show.

Podobne złudzenia najwyraźniej nie trwały zbyt długo. Jak podaje Plotek, "Koło fortuny" przejdzie gigantyczną metamorfozę. Nie ostaną się w nim ani Izabella Krzan, ani Norbi. Jaki los czeka tę dwójkę?

"Iza ma już umowę z inną stacją. A Norbi jest na bruku" - twierdzi źródło portalu.

Żadne z zainteresowanych gwiazd na ten moment nie przemówiło na temat wieści o rychłym końcu ich przygody z "Kołem fortuny". W niedawnym poście poświęconym gruntownym zmianom w ekipie "Pytania na śniadanie" Iza Krzan rzuciła jednak wiele mówiący komentarz dotyczący jej przyszłości. Czyżby faktycznie była już po słowie z inną stacją?

"Czuje w kościach, ze niebawem spotkamy sie TU lub TAM i mam nadzieje, ze wyruszycie w tę podróż ze mną" - napisała na Instagramie. Z pewnością podsyci tym wyznaniem plotki na temat kolejnej współpracy. Będzie śledzić dalsze poczynania Krzan?

Norbert "Norbi" Dudzik jakiś czas temu odniósł się do plotek o możliwym zdjęciu "Koła fortuny" z anteny. Podkreślał wtedy, że nie będzie to wcale tak bolesna dla jego domowego budżetu strata, jak mogłoby się wydawać. Od dłuższego czasu słychać wiele na temat skandalicznie wysokim zarobków byłych gwiazd TVP, ale dla Norbiego głównym źródłem zarobku jest coś innego niż występy w telewizji:

"Nie obawiam się zdjęcia programu z anteny, bo to jest show-biznes. Robię to 26 lat i jestem przyzwyczajony, że dzisiaj jesteś, a jutro cię nie ma. (...) Ja i tak sobie poradzę, ponieważ żyłem bez telewizji przez wiele lat. To były fajne momenty, dobrze, że się tak udało, natomiast moim podstawowym źródłem dochodu i pracą są koncerty i eventy, które bez przerwy gram" - tłumaczył Plejadzie.

Zobacz też:

Strasburger mocno skomentował zmiany w TVP. Wiadomo, co dalej z "Familiadą"

Córka Norbiego zbuntowała się przed kamerą. Ma dość porównań do ojca

Ekspertka miażdży zwolnienie Tomaszewskiej. TVP się z tego nie wygrzebie