Jabłczyńska nagra płytę
Twierdzi, że nie chce, ale jest ją winna swoim wielbicielom.
Polskie gwiazdki ciągle przekraczają kolejne granice hipokryzji w wypowiedziach dla prasy. Joasia Jabłczyńska (23 l.) w rozmowie z magazynem "Party" wyznała, że nagrywa płytę tylko i wyłącznie po to, by uszczęśliwić swoich fanów.
"Wiem, że powinnam ją nagrać. Zajęłam co prawda drugie miejsce w Jak ONI śpiewają - niby to gorsze, ale wiele osób wysyłało na mnie SMS-y, a ja ich zawiodłam. Ta płyta byłaby z mojej strony formą podziękowania" - oświadczyła aktoreczka.
Nie zamierza jednak nawiązywać współpracy z żadną dużą wytwórnią płytową - boi się, ze jako osoba zupełnie spoza branży mogłaby zostać wykiwana. Album powstanie we współpracy z kompozytorem Januszem Tylmanem, jej bliskim znajomym.
Z wywiadu dowiadujemy się także, iż Asia...wcale nie chciała wygrać "Jak ONI śpiewają"! Przeciwnie - modliła się o przegraną!
"Wszystko było dobrze do momentu, gdy byłam nominowana z Olgą Bończyk. Wtedy ludzie zaczęli pisać, że jak ja przejdę dalej, to oni przestaną oglądać program. Bo wygra ta, która się tylko przebiera i pokazuje nogi, a nie Olga, która jest profesjonalną piosenkarką. Widzowie na mnie głosowali i przechodziłam dalej - co mogłam na to poradzić? Gdy Olga odpadła, było jeszcze gorzej. (...) Modliłam się, żeby tego programu nie wygrać, bo wtedy dopiero zaczęłaby się na mnie nagonka" - skarży się zaszczuta Joasia.
Być może Jabłczyńska jest sympatyczną dziewczyną z sąsiedztwa, ale czy to usprawiedliwia ordynarną hipokryzję jej wypowiedzi?