Jabłczyńska nie potrafi wybaczyć ojcu
...że zdradził jej matkę.
Joasia Jabłczyńska to kolejna polska gwiazdeczka, która na łamach magazynu kolorowego postanowiła sprzedawać informacje ze swojego życia prywatnego próbując wywoływać litość. Tym razem na łamach "Gali" opowiada o zdradzie swojego ojca.
"Bardzo wiele mu zawdzięczam. Poświęcił mi część swojego życia, wiele mi pokazał, wiele mnie nauczył. Ale to, że zdradził mamę, jest niewybaczalne".
"Z tamtą kobietą ma trzyletniego synka Maksa. Sama mu powiedziałam, żeby odszedł, bo ja i moja siostra jesteśmy dorosłe, a mama da sobie radę".
Joasia opowiada jak przypadkiem spotkała ojca ze swoim przyrodnim bratem: "Takiej tremy, jak wtedy, chyba w życiu nie miałam. Uwielbiam dzieci, ale Maksa nie potrafiłam ani dotknąć, chociaż jest przesłodki, ani z nim porozmawiać".
"Tata źle wyglądał i sprawiał wrażenie bardzo nieszczęśliwego. Myślę, że w tamtym domu nie jest mu dobrze i jedynym jego promyczkiem jest właśnie Maks, bo on zawsze chciał mieć syna".
To chwyta za serce!