Reklama
Reklama

Jabłczyńska opowiedziała o koszmarze. Aż trudno uwierzyć, co przeżyła

Joanna Jabłczyńska po raz pierwszy od bardzo dawna otworzyła się na prywatne tematy. Bez owijania w bawełnę wyznała, że przeżyła w życiu naprawdę koszmarne chwile, gdy odkryła, że jest zdradzana. Cios ze strony partnera nie odbił się na jej psychice tak mocno, jak zachowanie ojca. W najnowszym wywiadzie aktorka i prawniczka ujawniła nieznane dotąd szczegóły swojego życia. Nie do wiary, co przeszła!

Jabłczyńska wyjawiła straszną prawdę. Na własnej skórze doświadczyła zdrady

Joanna Jabłczyńska w niedawnym wywiadzie ujawniła zaskakujące fakty ze swojego życia. Gwiazda przyznała przed mikrofonem, że została w życiu zdradzona przez jednego ze swoich partnerów. Z jej relacji wynika, że przez cały czas trwania związku wierzyła, że ma u swojego boku uczciwego mężczyznę i żadne sygnały alarmowe, nie zdołały zmienić jej nastawienia... bo po prostu ich nie zauważyła.

Reklama

"Ja byłam tak zaskakiwana... Bo ja nie widzę takich rzeczy. Nawet mówię na przykład o zdradzie. Byłam zdradzona absolutnie. Ale ja nie wierzyłam, że tak jest. Nie wierzyłam, że to może się zdarzyć. Bo dlaczego? Jeżeli ktoś nie będzie chciał ze mną być, to przecież może mi o tym powiedzieć. Tam nie ma żadnego przymusu. Naprawdę tak rozkminiałam" - tłumaczyła swoje podejście celebrytka.

Jak sama przyznała, zetknięcie się z tak podłym zachowaniem odcisnęło na niej piętno. "W pracy jest to wszystko o wiele bardziej przewidywalne. Jeśli wykonasz ciężką pracę, to generalnie masz efekt. A w związku, jeżeli trafisz na nieodpowiednią osobę, to choćbyś miał najlepsze intencje i choćbyś jak najbardziej chciał, to jeśli masz złą osobę po drugiej stronie, to cię zmiecie z powierzchni ziemi" - dodała.

Zakochana do szaleństwa Jabłczyńska nie dostrzegała drobnych oznak, które mogły świadczyć o tym, że jej partner prowadzi podwójne życie. Bez mrugnięcia okiem przyjmowała jego tłumaczenia i wierzyła w to, co mówił. Z perspektywy czasu, po uważniejszym przyjrzeniu się relacji, zauważyła symptomy, które mogły świadczyć o zdradzie.

"Jak byłam zdradzona, to klasycznie dowiadywałam się ostatnia z ostatnich. A dzień przed, nie tyle rękę, ile głowę bym sobie dała uciąć za tę osobę. To jest mocne walnięcie. To nie tak, że były jakieś rozkminy, coś było nie tak, SMS-y, późne wychodzenie. Dla mnie nie było problemu, że "jest więcej pracy, więc dzisiaj nie wracam na noc". Albo, że jedź na wieś sama, ja dojadę. Łykałam wszystko jak pelikan. Mnie nie przyszło do głowy, że tam coś może być nie tak" - wyjawiła.

Jabłczyńska wspomina najgorsze chwile w życiu. Wtedy wszystko wywróciło się do góry nogami

Własne doświadczenia ze zdradą nie były dla Joasi tak koszmarnym przeżyciem, jak odkrycie w wieku 18 lat, że jej ojciec potajemnie z kimś romansuje. Z relacji aktorki wynika, że przypadkowe zetknięcie się z tą wiedzą, było dla niej nie tylko szokiem, ale również ogromnym ciosem. Wówczas bardzo ceniła sobie rodziców i stawiała ich na pierwszym miejscu, sądząc, że są doskonali.

"Nie było mocniejszego ciosu w moim życiu. Nie było takiego ciosu jak tamten. (...) Ja wtedy żyłam w totalnej bańce z kucykami pony i tęczami. I nagle takie walnięcie, gdzie tata nie był tylko tatą, on był bogiem. (...) Nie pamiętam siebie w gorszym stanie" - opowiedziała przed mikrofonem Żurnalisty.

W walce z konsekwencjami zdrady ojca pomogła jej specjalistyczna terapia.

Zobacz też:

Jabłczyńska nie zostawiła suchej nitki na Opoździe i Królikowskim. Nie gryzła się w język

Jabłczyńska dochodzi do siebie. Wyznała, co spowodowało jej problemy zdrowotne [POMPONIK EXCLUSIVE]

Dramat Joanny Jabłczyńskiej. Wygrała w sądzie, ale dalej boi się o bliskich

Joanna Jabłczyńska: takiej jej nie znaliśmy. Zdjęcie nie pozostawia wiele wyobraźni

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Jabłczyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy