Jacek Borkowski martwi się o syna! Przeszedł operację!
Aktor Jacek Borkowski (57 l.) znowu przeżywa trudne chwile. Jego ukochany syn Jacek trafił do szpitala!
Nie zdążył otrząsnąć się po śmierci ukochanej żony Magdaleny (†42 l.), a już na niego spadły kolejne problemy.
Przypomnijmy, że Jacek na przełomie roku przeżył wielką tragedię, tuż przed świętami Bożego Narodzenia niespodziewanie zachorowała jego żona. U kobiety wykryto białaczkę, która była tak zaawansowana, że już nic nie dało się zrobić. Pani Magda w styczniu zmarła, a aktor został sam z dwójką dzieci, 10-letnią Madzią i 12-letnim Jackiem. To właśnie junior spędza sen z powiek zatroskanemu ojcu.
"Syn musiał przejść operację. Miał wadę stawu kolanowego. Była na tyle poważna, że pojawiły się kłopoty z prawidłowym chodzeniem" – mówi „Dobremu Tygodniowi” aktor.
Bardzo przeżywał operację, dziecko poddano narkozie. Z przeprowadzeniem zabiegu nie można już było zwlekać, bo zaczyna intensywnie rosnąć. Teraz ma śruby w kolanie. Jacek Borkowski tuż po operacji z poświęceniem opiekował się synem, pomagał mu w codziennych czynnościach. Teraz na szczęście wszystko powoli wraca do normy. Przed chłopakiem żmudna rehabilitacja/
Za niecały rok będą musieli wrócić do szpitala na wyjęcie śrub.
"Ale wtedy chyba będzie już tylko miejscowe znieczulenie. Bo to mniej skomplikowany zabieg" – opowiada przejęty ojciec.