Jacek Borkowski: Ustąpię im, jeśli przegram
Ruszył proces aktora ze szwagierką i teściową, które odizolował od dzieci.
W zeszłym tygodniu w Sądzie Rejonowym w Wołominie gwiazdor serialu "Klan" złożył obszerne zeznania w procesie, który wytoczyły mu teściowa i szwagierka o to, że po śmierci żony uniemożliwił im kontakt z jej dziećmi: Magdą (10 l.) i Jackiem (13 l.).
- Powiedziałem sędziemu, że najpierw musi zostać wyjaśniona sprawa kradzieży, którą te panie popełniły w moim domu, bo nie zamierzam dopuszczać do moich dzieci osób, które mi moralnie nie odpowiadają - powiedział tygodnikowi "Twoje Imperium" Jacek Borkowski (57 l.).
- Następna sprawa ma odbyć się w styczniu przyszłego roku, ale nie wybiorę się na nią. Nie mam czasu, ochoty ani zdrowia, by szarpać się z tymi kobietami. Muszę zrobić dzieciom obiad, odrobić z nimi lekcje, zająć się moją chorą matką.
Dzień później zeznanie w sądzie złożyła matka zmarłej żony aktora. Niestety, tygodnikowi nie udało się dowiedzieć, co powiedziała.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: