Jacek Poniedziałek opowiedział o koszmarze! Babcia spała z jego ojcem…
Jacek Poniedziałek (55 l.) szykuje się do premiery książki o swoim życiu. „(Nie) dziennik” ma być jego próbą rozliczenia się z trudną przeszłością. O tym, z czym musiał zmierzyć się w dzieciństwie i jak wyglądała jego walka z uzależnieniem opowiedział w szczerej rozmowie z Markiem Sekielskim…
O jego problemach z używkami zrobiło się głośno w zeszłym roku. Jacek Poniedziałek stanął na nogi i co rusz odsłaniał kolejne szokujące fakty z jego przeszłości.
W związku z tym, że niedługo ukazać ma się jego kolejna książka, aktor postanowił udzielić wywiadu i zdradzić, co nieco na temat doświadczeń, które opisał na kartach „(Nie) dziennika”.
Oprócz tego, co działo się z aktorem, kiedy był w szponach nałogu, na jaw wyszły jego traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa.
Okazało się, że w używkach Poniedziałek szukał okazji do odreagowania trudnej sytuacji w jego domu rodzinnym. Alkohol pozwalał mu zapomnieć o braku matczynego ciepła, którego doświadczył jako mały chłopiec.
Jego mama wychowywała aktora i jego rodzeństwo samotnie, ponieważ ojciec zmarł, gdy Jacek miał zaledwie cztery lata. Owdowiała kobieta z trudem wiązała koniec z końcem i ledwo radziła sobie z opieką nad rodziną.
Jej depresję pogłębiały rany, które partner zadał jej, zanim odszedł z tego świata. W rozmowie z Sekielskim Jacek Poniedziałek przyznał, że jego ojciec dopuścił się haniebnej zdrady, ponieważ wdał się w romans z własną teściową…
„To był heroizm w tamtych czasach. Siłą rzeczy nie dała mi ciepła, bo nie miała odrobinki przestrzeni na to w swoim dniu, w swojej duszy. Była też bardzo zaszczuta przez swoją matkę. Matka mojej mamy przespała się z moim ojcem. Jak moja mama miała być potem normalna? Ona ich nakryła. Takie rzeczy z człowiekiem zostają” – stwierdził ubolewający nad losem matki Poniedziałek.
Jacek Poniedziałek ma za sobą rok spędzony w zupełnej trzeźwości. Książka z przykrymi wspomnieniami ma pomóc mu odzyskać równowagę i raz na zawsze uporać się z demonami przeszłości.
Czy spodziewaliście się aż tak osobistego wyznania?