Jacek Rozenek nie ma zamiaru tego tak zostawić! Będzie walczył!
Jacek Rozenek (50 l.) przeszedł ciężki udar i udało mu się z tego wyjść obronną ręką. Teraz aktor wspiera innych po podobnych doświadczeniach życiowych.
Gdy w maju tego roku Jacek Rozenek miał udar, wydawało się, że jego stan jest bardzo ciężki. Aktor przyznawał potem w wywiadach, że był taki moment, że już żegnał się z bliskimi.
Na szczęście dzięki wyjątkowej pracy lekarzy udało się go przywrócić do zdrowia. Pan Jacek cały czas musi jednak dbać o siebie i wciąż przechodzi rehabilitację. Dobrze wie, że w życiu wystarczy jedna chwila, żeby całe dotychczasowe życie runęło, a świat, w jakim do tej pory żyliśmy, zupełnie się zmienił.
Nic więc dziwnego, że wiedząc, że ma dla kogo żyć, bo przecież Jacek Rozenek ma dwóch dorastających synów: Stanisława (13 l.) i Tadeusza (9 l.) - zdecydował się wziąć udział w ogólnopolskiej akcji społecznej "Stop udarom".
Ze statystyk wynika, że co roku w Polsce udar mózgu zabija około 30 tysięcy osób! To cała populacja sporej wielkości miasta. Udar jest też trzecią w kolejności przyczyną śmierci i główną przyczyną trwałej niepełnosprawności u osób dorosłych.
Dlatego Jacek Rozenek przestrzega, że w tym przypadku ważny jest czas oraz nie bagatelizowanie objawów.
"Udar mózgu nie boli. Osoby, które go przeszły, często bagatelizują objawy. W dniu, kiedy doznałem udaru, w pewnym momencie poczułem, że mam problem z mówieniem. Zignorowałem to. Byłem przekonany, że to przemęczenie. Prowadziłem wówczas cykl szkoleń. Miałem szczęście, że ktoś zupełnie obcy, zwrócił uwagę, że może ze mną dziać się coś złego i szybko wezwał karetkę" - mówi aktor.
Choroba ta dotyka jednak nie tylko osoby starsze, ale też całkiem młode. Dlatego też Jacek Rozenek zdecydował się wystąpić w spocie, który ma uświadamiać Polakom, co robić w razie udaru, jakie są jego objawy i jak pomóc. Tak jak on dostał wsparcie, tak teraz sam wspiera.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: