Jacek Rozenek przez udar stracił niemal wszystko. Musiał podjąć radykalne kroki
Jacek Rozenek, który w 2019 roku przeszedł groźny udar, w trakcie powrotu do zdrowia stracił niemal wszystkie środki. O tym, co zmotywowało go do tego, by stanąć na własne nogi, opowiedział w rozmowie z Małgorzatą Ohme.
Jacek Rozenek po głośnym rozstaniu z Małgorzatą Rozenek borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Z powodu udaru niedokrwiennego mózgu w 2019 roku życie aktora dosłownie wisiało na włosku. Sytuacja była tak poważna, że jego była małżonka dostała telefon z informacją, że nadszedł czas, aby Stanisław i Tadeusz pożegnali się z ojcem.
Na szczęście aktora udało się uratować. Niestety - kłopoty ze zdrowiem wpłynęły na to, że znany artysta popadł w długi.
Aktualna żona Radosława Majdana z zaangażowaniem wspierała swojego byłego męża. Podczas rozwodu nie miała zamiaru wyciągać brudów z ich dotychczasowego życia. Do dziś Jacek Rozenek wypowiada się o niej w samych pozytywach.
"Małgosia wspiera mnie w alimentach, nie wymaga ich ode mnie. Spłacam straszne długi, straszne. Jakoś idzie w dobrą stronę, w bardzo dobrą. Teraz jest w ogóle lepiej. Mogłem marzyć o takiej sytuacji" - wyznał aktor w rozmowie z "Faktem".
Aktor przyznał, że nawet nie liczył na pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia i za rehabilitację musiał zapłacić z własnej kieszeni. Z tego powodu sprzedał niemal cały dobytek.
"Zaufanie do systemu - ja tego nigdy nie miałem, pomimo tego, że płaciłem podatki. Bardzo dobrze zarabiałem i płaciłem, a mimo to nie miałem zaufania do systemu, zwłaszcza systemu zdrowotnego. Uważam, że jest to system przeszacowany, system na kartce wyrysowany, że to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością" - wyznał w programie "Lajf Noł Makeup".
Na szczęście Jacek Rozenek nie miał zamiaru się poddawać i dzięki temu z czasem wrócił do zdrowia. Największą motywacją byli jego synowie.
"Bardzo lubiłem swoje życie - to mnie uratowało - to moje istnienie. Nie męczyłem się życiem, nie męczyła mnie praca, choć pracowałem po 18 godzin na dobę, to ja to uważałem, że to jest skarb. Szkoda mi było zostawiać synów" - dodał w rozmowie z Małgorzatą Ohme.
"Gdybym ci powiedziała o kimś, kto miał ciężki udar i własną pracą począwszy od sześciu godzin wstawania z łóżka, wyprzedaniu wszystkiego, co ma, łącznie z mieszkaniem, samochodem, skończywszy na tym, że dojeżdżał do sklepu rowerem, ponieważ nie miał na autobus, bo tak bardzo walczył o siebie i swoją sprawność. To, co byś o takiej osobie pomyślał?" - zapytała prowadząca.
"Że bardzo chce żyć" - podsumował były małżonek Małgorzaty Rozenek-Majdan.
Zobacz też:
Jacek Rozenek ma nową partnerkę. Jest młodsza od aktora o prawie 20 lat
Jacek Rozenek dostał nową pracę. Poprowadzi program w Tele 5
Małgorzata Rozenek wspomina rozwód z Jackiem Rozenkiem. "Perfekcyjna Pani Domu" była załamana