Reklama
Reklama

​Jacek Rozenek wyznaje gorzko: „Przez większość czasu byłem sam”. Mówi o Małgorzacie?

Jacek Rozenek (53 l.) i Małgorzata Rozenek (44 l.), po trzecim mężu Majdan, byli małżeństwem przez 10 lat. Dochowali się dwóch synów, jednak małżeństwo zakończyło się rozwodem w 2013 roku. Jak aktor ujawnił w „Mieście kobiet”, czuł się samotny w tym związku. „Nawet w tych najszczęśliwszych momentach”…

Jacek Rozenek i Małgorzata Kostrzewska wzięli ślub w 2003 roku. Dla obojga było to drugie małżeństwo. Małgorzata miała za sobą studencki związek z prawnikiem Łukaszem Bukaczewskim, który zakończył się rozwodem, a Rozenek był żonaty z producentką programów telewizyjnych Katarzyną Litwiniuk, z którą ma 30-letniego obecnie syna. Kiedy Adrian pojawił się na świecie, Jacek Rozenek miał zaledwie 23 lat i, jak wyznał w rozmowie z Plejadą, był kompletnie nieprzygotowany do rodzicielstwa

Reklama

„Bałem się bardzo. Bałem się, że nie podołam. Szukałem wskazówek i rad, ale nie znalazłem żadnych sensownych. Nie wierzę w przygotowanie do rodzicielstwa poprzez czytanie”. 

Związek z Litwiniuk nie przetrwał, jednak pozostali w dobrych relacjach. Rozenek mocno wspierał byłą żonę w jej walce z rakiem. W zbiórkę pieniędzy na leczenie w niemieckiej klinice zaangażowała się także jego druga żona, Małgorzata. Niestety, Litwiniuk nie udało się uratować. Zmarła w 2020 roku

Gorzkie refleksje Jacka Rozenka

Rok wcześniej, w styczniu 2019 roku u Jacka Rozenke zdiagnozowano 10–procentową frakcję wyrzutową serca.. Kilka miesięcy później, w maju 2019 roku przeszedł udar mózgu, po którym latami walczył o odzyskanie sprawności. 

Jak ujawnił z perspektywy czasu, zmagał się z, jak to sam określił, potworną depresją, wywołaną nie tylko poczuciem, że ciało odmówiło mu posłuszeństwa, lecz też świadomością, że starannie budowana stabilizacja życiowa i pozycja w branży w jednej chwili runęły jak domek z kart. Jednocześnie udar uświadomił mu, co jest w życiu naprawdę ważne, zwłaszcza jeśli chodzi o relacje międzyludzkie. Jak wyznał w programie „Co za tydzień”:

"Mnie się wydaje, że miałem nawykową potrzebę bycia z kimś. Odkryłem w wieku 50 lat, że od pierwszego do ostatniego związku, najdłuższy okres, kiedy byłem sam, to tydzień. Potrzeba, żeby być z kimś i tworzyć relację, jest wynikiem poczucia nieszczęścia. To jest bardzo niedobre, kiedy ludzie łączą się w pary z tych pobudek". 

Wszyscy zakładali wówczas, że chodziło mu o medialny związek z Roxy Gąską. Jednak w najnowszym wywiadzie Roznek daje do zrozumienia, że nie tylko... Jak wyznał w „Mieście kobiet”, po udarze miał wiele czasu na rozważania, które doprowadziły go do przygnębiających wniosków:

"Dało mi to do myślenia, co to jest samotność w życiu. Zdałem sobie sprawę, że będąc w relacjach, w związkach z kobietami, przez większość czasu byłem sam, naprawdę, nawet w tych najszczęśliwszych momentach". 

Czyżby miał też na myśli swoje małżeństwo z Małgorzatą? Ich związek uchodził za szczęśliwy, póki Małgorzata nie zaczęła realizować swoich celebryckich ambicji w programie „Perfekcyjna pani domu”, który z dnia na dzień zrobił z niej gwiazdę. Być może jednak refleksje Rozenka mają bardziej uniwersalny wydźwięk, co sugeruje kolejny fragment jego wypowiedzi:

"Sam w takim znaczeniu, że życie przeżywamy sami. Tak jak się rodzimy sami, tak odchodzimy sami. Bez niczego. To taka metafora. Wszystko, co bym powiedział, jest już napisane i powiedziane. Ale dotarło to do mnie z ostrością". 

Zobacz też:

Rozenek w szczerym wywiadzie mówi o udarze. "Wizja śmierci była naprawdę bliska"

Jacek Rozenek ocenił zawodowe porywy byłej żony. Rozenek-Majdan będzie w szoku?

Jacek Rozenek szczerze o udarze. "Straciłem wszystko"

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Rozenek | Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy