Jackson nie jest śmiertelnie chory
Rzecznik piosenkarza Michaela Jacksona zaprzeczył pogłoskom, jakoby gwiazdor cierpiał na rzadko spotykaną, śmiertelną chorobę genetyczną.
Oświadczenie wydane przez rzecznika Jacksona, dr. Tohme Tohme, odnosi się do ostatnich informacji, które pojawiły się w mediach. Zgodnie z tym, co powiedział gazecie "Sunday Express" autor nieautoryzowanej biografii Jacksona, Ian Halperin, piosenkarz cierpi na niedobór alpha 1-antytrypsyny, który wywołuje marskość wątroby i rozedmę płuc, a w rezultacie poważne problemy z oddychaniem.
Halperin utrzymuje, że piosenkarz ledwo mówi, cierpi na wewnętrzne krwotoki, a w jednym oku praktycznie stracił wzrok.
"To wszystko wymysły. Pan Jackson jest w doskonałym zdrowiu i kończy właśnie negocjacje ze znaczącą firmą w branży rozrywkowej w związku z trasą koncertową" - napisał rzecznik, dodając, że Halperin próbuje w ten sposób wypromować swoją książkę.