Jacyków bierze morfinę
Podczas pobytu Tomka Jacykowa w Białce Tatrzańskiej doszło do mrożącego krew w żyłach wypadku. "Upadłem podczas imprezy prosto na kolanko" - relacjonuje stylista. Dobrze, że nie na główkę...
42-letni Tomek Jacyków zatęsknił chyba za obecnością w tabloidach. Ostatnio opowiadał o nowym chłopaku Ani Guzik, a teraz donosi o wypadku, jaki przeżył w Białce Tatrzańskiej na imprezie programu "alleZIMA!".
"Upadłem podczas imprezy prosto na kolanko. W poniedziałek w Zakopanem miałem dwugodzinną operację na kolano. Mam w nim teraz śrubę. Ponoć wszystko jest już dobrze" - mówi Tomek w "Super Expressie".
Ból jednak wciąż się utrzymuje; jest tak duży, że Jacyków musi zażywać morfinę. Na szczęście stylista ma wsparcie w najbliższych. Zapowiada, że już w najbliższy poniedziałek, 1 marca, wraca do pracy.
Może warto jednak byłoby zrobić sobie dłuższy urlop?