Reklama
Reklama

Jada Pinkett Smith ujawnia: „Poszłam do pracy po extazy, na totalnym haju”

Jada Pinketr Smith przyznała, że nie oszczędzała się podczas kręcenia filmu „Gruby i chudszy”. Jak pobieżnie obliczyła, każdego dnia wypijała na planie po trzy butelki wina.

Jada Pinkett Smith,  aktorka znana z roli Niobe w filmie „Matrix”, a także „Zakładnika”, „Magic Mike’a XXL” i bycia żoną Willa Smitha, od trzech lat prowadzi internetowy program „The Red Table”, w którym nakłania swoich gości do wyznań, których przed nikim innym by nie ujawnili. 

Niedawno przed Jadą odsłoniła się Kelly Osbourne, ujawniając, że po latach abstynencji, wystarczył widok szczęśliwej pary z szampanem, by znów sięgnęła po butelkę i nie mogła przestać. 

Pinkett Smith świetnie sprawdza się w roli powierniczki również dlatego, że sama także potrafi zdobyć się na szczerość. W jednym z odcinkó swojego programu ujawniła, że niewiele pamięta z lat 90. Jej podstawowym pożywieniem był wtedy alkohol w połączeniu z marihuaną i MDMA. 

Reklama

Jada Pinkett Smith ujawnia

W 1996 roku stanęła przed swoją ogromną szansą, jaką była główna rola kobieca w filmie „Gruby i Chudszy” u boku Eddie’go Murphy’ego, który szczyt kariery miał już wtedy za sobą, jednak nadal cieszył się wielką popularnością. 

Jada wiedziała, że to może być przełom w jej karierze. Stres okazał się tak silny, że nie dała rady przychodzić na plan trzeźwa. Jak ujawniła w swoim własnym programie, trzy butelki wina w owym czasie były dla niej dzienną normą. Alkohol mieszała z narkotykami, aż pewnego dnia zemdlała na krześle w charakteryzatorni: 

Od tamtej pory aktorka, jak zapewnia, żyje w trzeźwości, a w chwilach zwątpienia myśli o mamie, która była uzależniona od heroiny przez 20 lat: 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jada Pinkett Smith | narkotyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy