Jadwiga Barańska: najgorsze już minęło? Znajomi ujawnili całą prawdę
Jadwiga Barańska (88 l.) ma za sobą trudny czas. Aktorka zmaga się z chorobą rogówki, która może skończyć się utratą wzroku. Potem nastąpił nieszczęśliwy upadek, który ją unieruchomił. Mąż gwiazdy Jerzy Antczak ujawnił, że Barańska zachowuje się tak, jakby już całkowicie się poddała….
Jadwiga Barańska, niezapomniana Barbatra Niechcic, zjawiskowa hrabina Cosel, jedna z najwybitniejszych i najpiękniejszych aktorek w historii polskiego kina, u szczytu kariery postanowiła poświęcić swoje ambicje dla rodziny i wraz z mężem, reżyserem Jerzym Antczakiem i synem Mikołajem wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych.
Od tamtej pory tylko raz pojawiła się w filmie. Zagrała matkę Piotra Adamczyka w filmie "Chopin. Pragnienie miłości".
Ostatnio mąż Barańskiej poinformował w mediach społecznościowych, że aktorce zaczęło szwankować zdrowie. Kilka tygodni temu zdiagnozowano u niej schorzenie rogówki lewego oka, które w konsekwencji może prowadzić do utraty wzroku. Wkrótce potem lekarze wykryli ten sam problem w prawym oku. Jak ujawnił Antczak na Facebooku, aktorkę opuścił wrodzony optymizm:
Niedługo po druzgocącej diagnozie aktorka upadła tak nieszczęśliwie, że doznała przesunięcia jednego z kręgów i pęknięcia kości biodrowej. Lekarze ze względu na wiek pacjentki nie zdecydowali się na operację. Kazali jej leżeć i czekać, aż kość sama się zrośnie, co jest równoznaczne z kilkumiesięcznym unieruchomieniem w łóżku.
Żeby pocieszyć żonę, Antczak wpadł na pomysł nakręcenia filmu dokumentalnego o jej karierze. Niestety, osoby, którym zaproponował współpracę przy filmie, nie udzieliły żadnej odpowiedzi. Jak napisał reżyser:
Ciąg nieszczęść wywarł niszczący wpływ na psychikę gwiazdy. Straciła zainteresowanie powrotem do zdrowia, leczeniem, a nawet jedzeniem. Jak relacjonował Antczak:
Na szczęście, jak donoszą znajomi Barańskiej i Antczaka z Los Angeles, wiele wskazuje na to, że najgorsze już minęło. Aktorce udało się wyjść z przygnębienia i odzyskać zwykłą energię. Jak ujawnia jeden z aktywistów polonijnych w rozmowie z Shownews:
"W życiu jest taka, jak zagrała w “Nocach i dniach”. Niestrudzona, energiczna i silna jak skała. Kiedy Antczak robił karierę na obu kontynentach, ona w większości pracowała. Poświęciła się rodzinie, ale dalej pisała scenariusze i współtworzyła projekty z mężem. Ona zaraża swoją energią innych, jest wybitna, trochę na pozór wyniosła, ale niezwykle mądra i czarująca. W środowiskach artystycznych w Los Angeles są charakterystyczną parą, bardzo szanowaną i docenianą".
Zobacz też: