Jadzia z "Sanatorium miłości" czuje się oszukana. Przerywa milczenie!
Z poznanym w "Sanatorium miłości" Zdzisławem wiązała dalekosiężne plany. Ujął ją inteligencją i wrażliwością. Świetnie im się rozmawiało. Niestety, mężczyzna wybrał inną. Jadwiga Schwebs-Kostkiewicz dowiedziała się o tym po fakcie. Dziś czuje się oszukana i nie kryje żalu...
Udział w trzecim sezonie randkowego show dla seniorów był przygodą jej życia. Mieszkająca w Głuszycach Jadzia-tancerka cieszyła się zainteresowaniem nie tylko mężczyzn, ale i kobiet.
Znalazła bratnią duszę w osobie Halinki. Przyjaźń jednak nie przetrwała. Kilka tygodni po zakończeniu programu Halina zarzuciła Jadzi, że ta zerwała z nią kontakty.
Wywołana do tablicy Jadwiga wszystkiego się wyparła, stwierdzając, że "wcale nie miała do nikogo jechać", dodatkowo Halina przestała reagować na jej telefony. Na odpowiedź przyjaciółki nie trzeba było długo czekać...
O względy Jadwigi w programie zabiegał m.in. Zdzisław Wasiak. Para spotykała się na randkach i snuła plany na przyszłość. To dla długowłosego motocyklisty tancerka zrezygnowała z Władysława, który także starał się o jej uwagę.
Niestety, ta znajomość również nie przetrwała. Po programie Zdzisiek wrócił do swojej dawnej miłości, z czym Jadwiga nie może się pogodzić. W najnowszym wywiadzie żali się, że została z niczym - kuracjusz zaczął jej unikać i przestał odpowiadać na jej zaproszenia. Choć namawiała go, by przyjechał do niej do Głuszyc, nie skorzystał z zaproszenia.
Twierdzi, że uwielbiała słuchać opowieści Zdziśka. Mężczyzna ujął ją kulturą osobistą, wrażliwością i inteligencją.
Seksowna kuracjuszka nadal wierzy w miłość. Liczy, że jeszcze zdąży się zakochać. Na brak adoratorów narzekać nie może. Podkreśla, że do życia jest nastawiona pozytywnie, ma dobrą energię, którą przyciąga do siebie innych.
Poza tym ma wiele pasji: lubi tańczyć, czytać książki, oglądać filmy i malować w ogrodzie. Dostała również gitarę od przyjaciół i chce na niej grać.
Gotowa jest również zostać babcią. Syn jednak nie spieszy się do bycia ojcem.
Lewandowski na okładce "New York Timesa"
Mural z Przybylską oburzył internautów. Został już poprawiony