Jagielskiemu "grozi paraliż i bóle jąder"
Wojciech Jagielski (46 l.) wygrał pierwszą rundę w starciu z groźną boreliozą i wrócił już na wizję. Niestety - jak pisze jeden z dzienników - grożą mu powikłania i w każdej chwili może przydarzyć się coś nieprzyjemnego.
"Super Express" pochyla się nad zdrowiem prezentera "Dzień dobry TVN". Jagielski na początku roku, kilka dni przed wyjazdem na urlop zasłabł i przewieziony został do szpitala. Badania wykazały boreliozę. Wczoraj, 18 lutego, po terapii antybiotykowej i długiej przerwie wrócił na wizję.
Tabloid jednak ostrzega - to nie koniec choroby!
"Wojciechowi w każdej chwili może przydarzyć się coś niemiłego" - czytamy. "Od paraliżu choćby języka, po nagłe i nieprzyjemne bóle jąder".
Chorym na boreliozę grożą również tiki nerwowe i drżenie rąk, wypadanie włosów, bóle bioder, drętwienie ciała, zmiany nastroju.