Jak matka Rubika traktuje jego narzeczoną
Agata Paskudzka, narzeczona Piotra Rubika nie żyje w przyjaźni ze swoimi przyszłymi teściami. Jak sama mówi, przy rodzinnych spotkaniach siedzi osobno...
Agacie nie udaje się ukryć żalu do swojej przyszłej teściowej. Ze łzami w oczach wspomina święta, kiedy matka Piotra chciała porozmawiać sobie z syneczkiem na osobności, a jej kazała siedzieć i czekać:
"Pamiętam jaka byłam nieszczęśliwa, gdy podczas świąt w domu Piotra mama wzięła go na rozmowę do drugiego pokoju, a ja siedziałam przez dwie godziny przy stole i czekałam... Chciałam się tylko poczuć częścią tej rodzinnej społeczności. To mnie boli do dziś" - zwierza się dwutygodnikowi "Viva".
Swoją drogą interesująco wyglądają święta u Rubików.
Agata należy do tego gatunku kobiet, które wieszają się mężczyznom na ramieniu, nie chcą puścić, nie potrafią bez nich żyć, tkwią w zależnościach.
Na pytanie "czy gotuje", Agata odpowiada - "gotujemy", po czym dodaje "my jesteśmy jak jedna osoba - nic nas w sobie nie krępuje, nie irytuje. Wszystko robimy razem, nie mamy przed sobą tajemnic".
Nie mamy wątpliwości, Piotr wybrał sobie kobietę bezbarwną, bez ambicji, która jest wpatrzona w niego jak w obraz, nie zauważa żadnej wady, urządza domowe adoracje...
Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!