Jak powodziło się gwiazdom w PRL-u?
Artystom zawsze żyło się ciut lepiej niż zwykłym obywatelom. O zarobkach niektórych gwiazd w PRL-u krążyły niemal legendy. Że opływają w luksusy, że kąpią się w szampanie… Ile w tym było prawdy, a ile wyssanych z palca plotek?
Urszula Sipińska w latach 80. gościła na okładkach zachodnich magazynów.
Zachwycano się nią nawet w Meksyku.
Dzięki zagranicznym koncertom garderoba i konto piosenkarki przyprawiały o zawrót głowy.
Barbara Brylska swego czasu była najpopularniejszą polską aktorką bloku wschodniego.
Nagrody i uwielbienie nie przekładały się jednak na rzekomy majątek gwiazdy.
Za wschodnią granicą obiecywano Poli Raksie złote góry.
Ona jednak wolała zostać w Polsce, gdzie żyło jej się całkiem przeciętnie.
Za to z nieustanną etykietką Marusi z "Czterech pancernych".
Średnie miesięczne zarobki w połowie lat 70. wynosiły ok. 4 tysięcy złotych.
Władysław Hańcza, słynny Kargul z "Samych swoich" i odtwórca roli Macieja Boryny w "Chłopach", zarabiał 2,5 tysiąca za dzień zdjęciowy.
W tamtych czasach aktorem był niezwykle wziętym...
Maryla Rodowicz do dziś jest wielką fanką motoryzacji i drogich samochodów.
W PRL-u była jedną z pierwszych właścicielek luksusowego porsche.
Nie trzeba chyba dodawać, że pojawienie się Maryli na drodze wywoływało ogromne zaciekawienie i ekscytację!
Alicja Majewska w jednym z ostatnich wywiadów pożaliła się, że w tamtych czasach artystom żyło się ciężko.
Piosenkarka twierdzi, że wtedy zarabiali bardzo mało, ale sława i popularność często się przydawała!
"Mogłam dostać meble z Wyszkowa spod lady i szynkę na święta" - wspomina Majewska.
Ta sama Alicja Majewska opowiedziała również o zarobkach tragicznie zmarłej Anny Jantar, która wtedy była na samym szczycie popularności!
"Ania, która była żoną znaczącego kompozytora, który napisała wiele przebojów i miał z tego wiele tantiem, a w okresie ich największej popularności było ich stać jedynie na kupienie M3 na Wawrzyszewie" - opowiedziała Majewska.
Jantar była jedną z tych piosenkarek, której udało się otrzymać wizę do Stanów, co w tamtych czasach niemal graniczyło z cudem.
To właśnie w podróży ze Stanów do Polski zginęła w katastrofie lotniczej...
Sława Zbigniewa Cybulskiego wykraczała daleko poza granice kraju.
Tam mógł liczyć na duże gaże w obcej walucie, ale nie mógł ich wwieźć do Polski.
Pieniądze lokował więc w samochody, którymi szpanował potem w Warszawie.
Polski James Bond, czyli porucznik Borewicz z kultowego serialu "07 zgłoś się" była w latach 70. wielką gwiazdą, do którego wzdychały miliony Polek.
Nic więc dziwnego, że Bronisław Cieślak raczej nie narzekał w tamtych czasach na biedę.
Jak wspominaliśmy, w tamtych czasach średnia pensja to ok. 4-5 tys. złotych!
Aktor tylko za jeden dzień zdjęciowy wyciągał tysiąc złotych!