Reklama
Reklama

Jakimowicz napadł na Rutowicz

"Jolanta Rutowicz (24 l.) jest przerażona. Przeżyła chwile grozy w hotelu, w którym teraz mieszka. W środku nocy do jej apartamentu wtargnął Jarosław Jakimowicz (39 l.). Był agresywny" - donosi jeden z dzienników.

Uczestniczka show "Gwiazdy tańczą na lodzie" przygotowuje się obecnie do udziału w programie i mieszka w hotelu. Po agresywnym incydencie, jej pierwszym krokiem, był telefon do gazety "Fakt", w celu zrelacjonowania wieczoru.

"Z trudem mogę o tym mówić" - rozpoczęła. "Dostał się pod mój pokój. Walił w drzwi tak, że słychać było w całym budynku. Musiałam go wpuścić, bo nie chciałam awantur" - relacjonuje roztrzęsiona.

"Wyraźnie czułam od niego alkohol. Kazałam mu opuścić pokój, ale on zrobił się agresywny. Wreszcie zaczął kopać w drzwi od pokoju, zachowywał się jak psychopata".

Reklama

Tabloid twierdzi, iż całe zdarzenie mogło skończyć się tragicznie, gdyż w hotelu nie było ochrony. Rutowicz udało się jednak przekonać agresywnego Jakimowicza, by opuścił pokój.

"Czy tak powinien zachowywać się człowiek, który jeszcze niedawno pokazywał się u boku Jolanty na oficjalnych imprezach?" - pyta gazeta.

Rutowicz po całym zdarzeniu zwróciła się do swojego kolegi z programu "Big Brother", Marcina Najmana o pomoc: "O każdej porze dnia czy nocy przyjdę jej z pomocą. Niech ten aktorzyna Jakimowicz nie próbuje wchodzić do jej pokoju przez zamknięte drzwi" - zagroził bokser.

Przypomnijmy, że Rutowicz zerwała znajomość z Jakimowiczem po tym, gdy zaczęła podejrzewać, że mężczyzna chce ją wykorzystać do podreperowania podupadłej kariery.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Jola Rutowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama