Reklama
Reklama

Jakub Józefowicz wychodzi z cienia słynnego ojca. Kim jest syn Janusza Józefowicza?

Reżyser Janusz Józefowicz (59 l.) cieszy się z sukcesu syna, który zadebiutował na małym ekranie. Sławny ojciec doskonale zdaje sobie sprawę, co przeżywa jego dziecko i bardzo je wspiera...

O tym, że jego syn dostał rolę w serialu "M jak miłość", Janusz Józefowicz dowiedział się dopiero po fakcie. - Powiedziałem tacie, że będę grał. Przegadaliśmy to, ale nic mi nie sugerował - zdradził Jakub (26 l.), owoc małżeństwa reżysera z jego pierwszą żoną Danutą. 

Choć Kuba już wcześniej, dzięki pomocy ojca, zdobywał doświadczenie sceniczne w prowadzonym przez Józefowicza teatrze Studio Buffo, to serial jest pierwszą tak dużą produkcją, w której bierze udział. Niestety, nie obyło się bez trudności...

Jakub, wcielając się w postać Łukasza Mostowiaka, którego przez lata grał Franciszek Przybylski, ściągnął na siebie ogromną falę krytyki widzów telenoweli. Wystarczyły zaledwie dwa odcinki, a młody aktor usłyszał i przeczytał, że nie potrafi grać i w ogóle nie jest podobny do swojego poprzednika... 

Reklama

Chociaż producent serialu, Tadeusz Lampka, jest zadowolony z pracy Kuby, chłopak bardzo przeżywa tę sytuację. 

- Nie pokazuje tego po sobie, ale nie jest mu łatwo czytać złośliwe komentarze na swój temat. Na szczęście, może liczyć na wsparcie ojca, bo są sobie bardzo bliscy - mówi w rozmowie z "Na Żywo" osoba z produkcji serialu. - Janusz powiedział synowi, żeby się nie przejmował krytyką i że on, jako ojciec, cieszy się z jego sukcesu - dodaje znajomy rodziny. 

Tym bardziej że reżyser poświęcił sporo czasu i energii, żeby nauczyć Kubę warsztatu aktorskiego. Janusz nie chciał, aby syn nabrał maniery, z którą grają amatorzy. Dlatego od najmłodszych lat Kuba często bywał w teatrze i podpatrywał pracę zarówno ojca, jak również innych artystów. 

Teraz, gdy nad głową Kuby zebrały się czarne chmury, Józefowicz stara się nadal udzielać mu cennych rad. Przede wszystkim jednak dodaje mu otuchy i przekonuje, żeby się nie poddał i nie zrezygnował z szansy, którą zesłał mu los. 

- Kilka razy wpadł na plan, ale stara się być w tym bardzo dyskretny, nie przeszkadzać ani Kubie, ani ekipie. Widać, że zależy mu na tym, aby syn sam sobie radził, ale jednocześnie czuł jego wsparcie - zdradza tygodnikowi pracownik produkcji. 

Janusz jest dumny z Kuby, bo nie trwoni swojego wynagrodzenia, a za pieniądze zarobione w serialu wynajął właśnie mieszkanie w centrum miasta. Może pozwolić sobie na jego utrzymanie - jak udało się dowiedzieć dziennikarzom, chłopak za dzień zdjęciowy zarabia 1200 zł, a ma ich przynajmniej 10 w miesiącu. 

Początkujący aktor ma wsparcie nie tylko ojca, ale także jego drugiej żony, Nataszy Urbańskiej (41 l.). Artystka doskonale wie, jak boli publiczna krytyka, bo sama nieraz musiała się z nią mierzyć. Ona także często odpierała ataki, że za jej karierą stoi Józefowicz, a teledysk, który nagrała, spotkał się z miażdżącą oceną...

 Dlatego za każdym razem, gdy Kuba odwiedza ich w Jajkowicach, może liczyć na pełne zrozumienie ze strony najważniejszych dla niego osób.  

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Józefowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy