Jan Englert długi czas prowadził podwójne życie. Prawda nieoczekiwanie wyszła na jaw
Jan Englert jest dziś szczęśliwym mężem Beaty Ścibakówny, którą poślubił ponad trzydzieści lat temu. Jak się jednak okazuje, nie wszystkie jego relacje z kobietami były udane. Swego czasu słynny aktor prowadził podwójne życie, a spotkania z kochanką udało mu się utrzymać w tajemnicy przez dekadę. W końcu jednak doszło do skandalu.
Jan Englert jest jedną z najbardziej znanych i szanowanych postaci polskiego kina i teatru. Aktor, reżyser i dyrektor artystyczny Teatru Narodowego w Warszawie jest aktywny zawodowo już od ponad pięćdziesięciu lat.
80-latek doczekał się czwórki dzieci. Jego najmłodsza córka Helena także odnalazła w sobie pasję do aktorstwa i poszła w ślady słynnego ojca. Jej kreacje można podziwiać między innymi w thrillerze "Pokusa", a także serialu "Bring Back Alice".
Co ciekawe, w swoim życiu miłosnym Jan Englert także nie stronił od aktorek. Przed laty jego związek z Dorotą Pomykałą wywołał w kraju ogromny skandal. Artyści poznali się na planie filmu "Ojciec królowej" i jak twierdzą osoby pracujące przy produkcji - od razu wpadli sobie w oko.
Problem w tym, że słynny aktor był wtedy w związku małżeńskim z Barbarą Sołtysik.
To jednak nie przeszkadzało reżyserowi spotykać się z młodszą o kilkanaście lat koleżanką z branży. Podwójne życie ułatwiało to, że kochanka Jana Englerta mieszkała w Krakowie, a małżonka wraz z pociechami - w Warszawie.
Przez dziesięć lat artysta obiecywał swojej nieślubnej partnerce, że w końcu zdecyduje się na rozwód. Kiedy jednak na jaw wyszło, że utalentowany aktor wdał się w romans, zerwał relację z gwiazdą "Ojca królowej".
"Dorota bardzo to przeżyła. Czuła się w pewnym sensie oszukana, bo przez wiele lat była zwodzona. Janek z jednej strony chciał z nią być, a z drugiej nie mógł zostawić rodziny" - relacjonował w rozmowie z magazynem "Świat i ludzie" bliski znajomy pary.
W końcu Jan Englert postanowił publicznie przyznać się do wszystkiego i kulisy swojego romansu przedstawił w autobiograficznej książce "Bez oklasków".
Okazuje się, że para pomimo problemów postanowiła się nie rozwodzić.
"Taką mieliśmy umowę z pierwszą żoną, że rozwiedziemy się, kiedy dzieci będą dorosłe i samodzielne. Tak się umówiliśmy i tego dotrzymaliśmy" - wyznał.
Ostatecznie jednak małżeństwo dyrektora Teatru Narodowego i tak nie przetrwało próby czasu.
Jan Englert w 1995 roku ponownie stanął na ślubnym kobiercu, a jego związek z aktualną żoną Beatą Ścibakówną trwa do dziś.
Zobacz też:
Jan Englert w gorzkich słowach podsumował aktorów amatorów. "Ja protestuję"
Englert wyznał ws. rodziny brata Macieja. "Nie mam z nimi nic wspólnego"
Jan Englert nie ma litości dla młodego pokolenia. Patrzy z niedowierzaniem