Jan Englert latami żył na dwa domy. Z pierwszą żoną zawarł zadziwiającą umowę
Jan Englert (79 l.) – jeden z najwybitniejszych polskich aktorów wszech czasów – miał zaledwie osiemnaście lat, gdy ożenił się z koleżanką ze studiów, Barbarą Sołtysik. Aktorka była jego żoną przez ponad trzy dekady! Ukochany zdradzał ją na potęgę. Był czas, że ona zajmowała się dziećmi, a on każdą wolną chwilę spędzał w Krakowie u aktorki Doroty Pomykały, z którą latami żył w nieformalnym związku...
Był rok 1979, gdy podczas zdjęć do filmu "Ojciec królowej" Janowi Englertowi wpadła w oko młodsza od niego o trzynaście lat studentka krakowskiej szkoły teatralnej - urocza, charyzmatyczna i niezwykle zdolna Dorota Pomykała. Aktor z miejsca stracił dla niej głowę, jak się okazało... z wzajemnością.
"To jedyna kobieta, z którą nigdy się nie nudzę. Nigdy nie wiem, czym mnie zaskoczy" - powiedział kiedyś o Dorocie, co rok temu - z okazji premiery wywiadu-rzeki "Jan Englert. Bez oklasków" - "wypomniał" mu "Super Express".
Jeszcze przed premierą "Ojca królowej" 36-letni Jan Englert i 23-letnia Dorota Pomykała zostali kochankami. Jemu podobała się jej... młodość i spontaniczność, ona zachwycała się jego dojrzałością. Jan co prawda od razu zapowiedział Dorocie, że nie zostawi dla niej żony i dzieci, ale dla niej nie miało to znaczenia, bo była w nim do szaleństwa zakochana i liczyła na to, że jednak kiedyś przestanie być "tą trzecią".
Jan Englert przez prawie dziesięć lat prowadził podwójne życie i miał dwa domy - jeden w Warszawie, drugi w Krakowie. Kiedy był w stolicy, Dorota pracowała jak szalona, ale gdy zjawiał się u niej, rzucała wszystko, żeby być z nim. Odrzuciła mnóstwo ról, żeby mieć czas dla ukochanego. Cierpliwie czekała na moment, gdy Jan zrozumie, iż to ona jest miłością jego życia.
Rozkwit romansu Jana i Doroty przypadł na okres stanu wojennego, kiedy na podróżowanie po Polsce potrzebne było specjalne pozwolenie.
"W czasie stanu wojennego byłem zaplątany w romans w Krakowie i chodziłem po wymagane wówczas przepustki. Dziwiłem się (...), jak nadzwyczajnie łatwo je dostawałem" - wspominał aktor w książce "Bez oklasków".
Dopiero po pewnym czasie Jan Englert zorientował się, że był po prostu pod lupą PRL-owskich Służb Bezpieczeństwa, które chciały wykorzystać jego słabość do Doroty Pomykały, by nakłonić go do współpracy i donoszenia na kolegów.
Gdy pod koniec lat 80. Jan Englert zdecydował się zakończyć trwający niemal dekadę romans, Dorota wpadła w rozpacz.
"Czuła się w pewnym sensie oszukana, bo przez wiele lat była zwodzona. Janek z jednej strony chciał z nią być, a z drugiej nie mógł odejść od żony" - opowiadała wiele lat później na łamach "Na żywo" koleżanka aktorki.
Po rozstaniu z Englertem Dorota bardzo długo nie potrafiła zaufać żadnemu mężczyźnie.
"Przez 11 lat byłam sama. Ale ja nigdy nie myślałam, że życie to facet. Życie to... życie. Jest w nim miejsce na wiele spraw" - zwierzyła się niedawno "Twojemu Stylowi".
Choć Jan Englert wrócił na łono rodziny, wcale nie przestał zdradzać żony. Po latach stwierdził, że gdyby odpłacała mu pięknym za nadobne, nie miałby do niej żalu.
"Jeśli ja zdradzałem, nie miałem pretensji, jeżeli robiły (kobiety, z którymi był - przypis red.) to samo. Nie wiem, czy to jest uczciwość. To jest rzetelny rachunek, w ramach - by tak rzec - szukania kompromisu" - wyznał aktor na kartach książki "Bez oklasków".
Barbara Sołtysik nie miała jednak czasu na romanse. Wychowywała syna i córki bliźniaczki, niemal co wieczór występowała na scenie stołecznego Teatru Polskiego, grała w filmach i serialach. Przymykała oko na miłostki Jana, bo... zawsze wracał do domu. Dopiero gdy w 1990 roku zakochał się w swojej studentce, Beacie Ścibak, rozstali się na dobre.
"Taką mieliśmy umowę z pierwszą żoną, że rozwiedziemy się, kiedy dzieci będą dorosłe i samodzielne. Tak się umówiliśmy i tego dotrzymaliśmy" - powiedział Kamili Dreckiej w wywiadzie-rzece.
Jan i Barbara rozwiedli się w 1994 roku, a cztery lata później aktor poślubił Beatę, z którą doczekał się córki i z którą idzie przez życie do dziś.
Nie jest tajemnicą, że pierwsza pani Englert od kilku lat mierzy się z okrutną chorobą, która odebrała jej wszystkie wspomnienia. Barbara Sołtysik przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku. Były mąż ponoć często ją odwiedza... Choć rozstali się już dawno, nigdy nie stracili kontaktu.
"Niestety, poza teatrem mieliśmy zupełnie inne zainteresowania. Nasze drogi się rozeszły. Nie chowam urazy. Pamiętam tylko dobre rzeczy... " - stwierdziła Barbara w jednym ze swych ostatnich wywiadów (udzieliła go "Angorze" w listopadzie 2006 roku).
Dorota Pomykała, z która przez dziesięć lat Jan Englert zdradzał żonę, nie chce dziś wracać wspomnieniami do czasów, gdy była zakochana w aktorze. Dziś znów jest szczęśliwa.
"Jestem spełniona zawodowo, a i w życiu prywatnym los mnie obdarował. Nie jestem sama" - powiedziała niedawno "Twojemu Stylowi".
Zobacz też:
Wojciech Szczęsny poruszony dopingiem Polaków. Tego się nie spodziewał
Katarzyna Cichopek została sama. Kurzajewskiego zabrakło w tak ważnym dniu
Marina Łuczenko-Szczęsna nie chce być jak Lewandowska? Niebywałe, jak ją podsumowała