Jan Kliment i Lenka wybrali imię dla dziecka. "Jest polskie i czeskie"
Jan Kliment (48 l.) i jego żona Lenka (33 l.) realizują swoje marzenie o powiększeniu rodziny. Czekali na to tak długo, że teraz cieszą się każdą chwilą ciąży. Jak ujawnił tancerz, wybrali już imię, które dobrze brzmi zarówno po polsku, jak i po czesku.
Jan Kliment i Lenka Klimentova są małżeństwem od 6 lat. Po ślubie, który odbył się w czerwcu 2016 roku Ostrawie, zapowiadali, że nie zamierzają długo czekać z powiększeniem rodziny, zwłaszcza że tancerz już wtedy był po czterdziestce.
Jednak kiedy przez kolejne lata nic się w tej sprawie nie wydarzyło, wszyscy doszli do wniosku, że widocznie Klimentom zmieniły się plany. Jak z perspektywy czasu ujawniła Lenka, przez cały ten czas trwała dramatyczna walka o wymarzone rodzicielstwo.
Jak wyznała w wywiadzie dla „Vivy” kilka tygodni temu, zaczęła się przyzwyczajać do myśli, że nie dane jej będzie doświadczyć radości macierzyństwa:
"Nigdy nie myślałam o tym, że ciąża jest podarunkiem od losu i nie każda kobieta może ją zaplanować ot tak. Poświęciliśmy więc trochę czasu na zrobienie badań, czy wszystko z nami jest w porządku. Okazało się, że nie ma żadnych przeciwwskazań i możemy bez problemu zostać rodzicami. A jednak nam się to nie udawało".
W czerwcu tego roku para podzieliła się na Instagramie radosną nowiną, prezentując zdjęcie USG. Najwyraźniej postanowili cieszyć się każdą chwilą tego magicznego czasu i dzielić się tą radością z innymi. 2 tygodnie po ogłoszeniu ciąży, zorganizowali przyjęcie z okazji ujawnienia płci dziecka. Zrobili to w modnym ostatnio amerykańskim stylu, przekłuwając piñatę, z której wyleciało niebieskie konfetti.
Czyli na świat przyjdzie chłopiec... W rozmowie z Jastrząb Post Kliment ujawnił, że długo sobie z Lenką łamali głowę nad odpowiednim imieniem, które będzie dobrze brzmiało po polsku i po czesku:
"Imię już wybraliśmy. Jest to polskie i czeskie imię, ale na razie nie chcę zdradzać. Lenka czuje się bardzo dobrze. Na razie jej brzuszek powoli rośnie. Dzięki temu macierzyństwu Lenka stała się jeszcze bardziej wrażliwa. Czasami zobaczy jakiś filmik na Instagramie i się popłacze, teraz ma taki czas".
Na to wszystko lada dzień nałoży się przeprowadzka, ale na szczęście tancerz jest dobrej myśli:
"Będziemy się przeprowadzać, Jest dużo na głowie, ale spokojnie to ogarniamy. Zostaniemy z Lenką rodzicami i jest bardzo fajnie. Pięknie, bajkowo. Na razie tak się z tego cieszymy. Spędzamy dużo czasu razem. Przygotowuję się naturalnie: przygotowujemy pokoik, kupujemy rzeczy".
Zobacz też:
Lenka Klimentova już traciła nadzieję. Zdarzył się cud! „Ciąża jest podarunkiem od losu”
Czeski tancerz, o którym mówi cała Polska. Kim jest Jan Kliment?
Demi Rose znów czaruje. „Jesteś kobietą idealną!”
***