Jan Lubomirski zaprosił do swojego zamku największe gwiazdy. Po takim spotkaniu szybko zabrały głos
Jan Lubomirski-Lanckoroński razem z żoną wyprawili wyjątkowe przyjęcie. Nie zabrakło na nim gwiazd, które w tym roku święciły w sieci niemałe triumfy. Wśród zaproszonych znalazła się Paulina Smaszcz, Maciej Zakościelny czy Natalia Lesz. Gdy tylko zabrali głos, stało się jasne, że książę ma powody do radości.
Jan Lubomirski-Lanckoroński i jego małżonka należą do bardzo otwartych ludzi i chętnie zapraszają innych do swoich luksusowych czterech ścian. Tym razem na przyjęciu w zamku nie zabrakło największej śmietanki polskiego show-biznesu. Na liście gości znaleźli się Maciej Zakościelny, Paulina Smaszcz, Mariola Bojarska-Ferenc czy Izabella Miko.
Jak można było zauważyć w internetowej publikacji Macieja, humorów nie zabrakło. "Stosunki polsko-amerykańskie mają się bardzo dobrze. Janie, Heleno, dziękuję za zaproszenie" - podsumował wydarzenie.
Tego samego zdania jest Paulina Smaszcz, która na Instagramie napisała: "Spotkanie pełne wspaniałych ludzi, ciekawych rozmów, serdecznych uścisków, życzeń noworocznych, śmiechu, żartów i planów na 2025 rok. Dziękuję z serca".
Niedługo potem Paulina odezwała się znowu, by jeszcze raz pokazać, w jak pięknym otoczeniu się znalazła:
"Dziękuję pięknie za zaproszenie, cudowną atmosferę, wspaniałych ludzi, niepowtarzalne rozmowy, otwarte serce i ten bożonarodzeniowy, pełen ciepła, serdeczności czar".
Podobnych przemyśleń nie zabrakło u Marioli Bojarskiej-Ferenc.
"Kochani, to było piękne zwieńczenie świąt. Dzisiejszy bożonarodzeniowy wieczór na zaproszenie Jana i Heleny Lubomirskich zostanie w naszych sercach na zawsze. Śpiewanie kolęd pod okiem Jacka Cygana w różnych językach było wesołe, a zarazem wzruszające. Doskonałe trio w postaci ambasadora Marka Brzezińskiego, Olgi Leonowicz i piosenkarki Natalii Lesz przejdzie z pewnością do historii. Byliście cudowni! Rozmowom nie było końca. Maciej Zakościelny skradł moje serce, ale Ryś jest jego fanem. Dziękujemy, że mogliśmy z wami być" - można przeczytać w jej internetowym komunikacie.
Choć niektórzy zapewne myślą, że po takim przyjęciu przyjdzie czas na odpoczynek, to Jan Lubomirski-Lanckoroński nadal nie ma dość. Już szykuje się do... sylwestrowego imprezowania.
"Gdy usłyszałem, że jeszcze więcej gości przyjdzie na nasze spotkanie, pobiegłem wieczorem do kuchni i zacząłem ten bigos kroić, wszystko przygotować - z grzybami i tak dalej. Myślę, że będzie bardzo dobry" - zdradził w "halo tu polsat".
Czytaj też:
Lubomirscy nie świętują jak zwykli ludzie. Kartki od króla Karola to hit
Jan Lubomirski znów wybrał się do Londynu. Hotel kosztował krocie
Lubomirski i Mańkowska mieszkają w ogromnym zamku. Liczy 100 komnat