Jan Nowicki: Płyną wstrząsające wieści o "nagłej śmierci". Zmagał się ze straszną chorobą! Na co zmarł ojciec Łukasza?
Jan Nowicki nie żyje. Smutna informacja dotarła właśnie do mediów. Słynny aktor odszedł nagle w wieku 83 lat, o czym zawiadomiono w oficjalnym oświadczeniu. Ojciec Łukasza Nowickiego miał w ostatnich latach poważne problemy ze zdrowiem i niemal nie pokazywał się publicznie. Nikt jednak nie spodziewał się najgorszego...
"Dzisiejszej nocy odszedł od nas nagle w wieku 83 lat nasz rodak Jan Nowicki - wielki aktor, pisarz, Honorowy Obywatel Miasta Kowala - przekazano na oficjalnym profilu miasta Kowal, w którym artysta się urodził.
Aktor od dłuższego czasu nie pojawiał się w filmach. Kilka lat temu na łamach "Super Expressu" jego druga żona, Anna Kondratowicz powiedziała, że gwiazdor postanowił zrezygnować z aktorstwa i zająć się pisaniem.
"Jan mówi, że zmienił zawód aktora na pisarza. Nie chce grać" - podkreślała.
Nie było tajemnicą, że powodem był jego stale pogarszający się stan zdrowia. Miał poważne problemy z pamięcią, co przekreślało jego dalszą karierę aktorską.
Podczas rozmowy z Małgorzatą Domagalik na Kanale Sportowym w programie "Rozmowa bez faulu" można było odnieść wrażenie, że aktor gubił myśli i zapominał, co chciał powiedzieć.
"Jest mi przykro, że mówię tak, jak mówię. Gdybym usiadł nad białą kartką papieru, zrobiłbym to lepiej, krócej. I bym nie ględził" - żalił się aktor.
Cały czas była przy nim żona, która w przeszłości była jego menedżerką, ale z czasem ich relacja się zacieśniła i w 2016 roku postanowili pobrać się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Namysłowie.
Aktor nie chciał, żeby informacja o ślubie przedostała się do mediów i do samego końca utrzymywał ją w tajemnicy. Wiedzieli jedynie jego najbliżsi, rodzina i przyjaciele.
"Gdy wyjeżdżam z Krakowa, towarzyszy mi uczucie ulgi, ale głównie z tego powodu, że obok mnie siedzi ona - ktoś, kogo mam nadzieję trzymać za rękę wtedy, kiedy poczuję ten prawdziwy i ostatni chłód" - wyznał wówczas Jan Nowicki.
W rozmowie z Domagalik mówił, że wiedzie teraz spokojne życie. Wspominał, że w domu to jego żona zajmuje się tzw. "męskimi" pracami. Anna ma również lepszą pamięć...
"Boję się włączyć żelazka do prasowania, wszystko co ma związek z prądem. To nie jest mój świat. Mam to szczęście, że spotkałem Anusię, która się w tym odnajduje" - opowiadał Nowicki.
Nie było wiadomo oficjalnie, czym były spowodowane jego pogłębiające się zaniki pamięci. Mówiono, że być może to kwestia wieku, ale wspominano też o postępującej chorobie Alzheimera.
Nowicki miał również coraz większe problemy z nogami, z powodu których od pewnego czasu poruszał się o lasce. Potem jednak całkowicie wyłączył się z życia publicznego.
***
Zobacz także:
Jan Nowicki nie żyje. Miał 83 lata
Córka namówiła Kuleszę na wyjazd z Polski. Ojciec jest zazdrosny!
Bujakiewicz zdecydowała się na życiową rewolucję. Pomogła jej Beata Kozidrak