Jan Nowicki podjął szokującą decyzję! Jego dzieci mogą tego nie zaakceptować!
Jan Nowicki (78 l.) w rozmowie z "Rewią" zdobył się na szczere wyznanie. Słynny aktor właśnie postanowił, co zrobi ze swoim majątkiem...
Jan Nowicki coraz częściej myśli o przemijaniu. Ale jego zdaniem prawdziwy mężczyzna nie boi się śmierci.
"Byłby już trupem za życia. Co to za facet? Przemijanie nie jest przyjemne, ale trzeba sobie umieć z nim radzić. Tylko głupcy boją się starości i tylko kretyni podciągają sobie twarze" – wyznał.
Aktor żyje sobie w Krzewencie, 8 kilometrów od rodzinnego Kowala i 150 kilometrów od Warszawy.
"Wybudowałem ten dom 17 lat temu. Kocham wieś i zupełnie nie wyobrażałem sobie życia w mieście" – powiedział w rozmowie z "Rewią".
Dziś pan Jan zastanawia się, co zrobić z całym swoim majątkiem. Wie, że najprościej byłoby przekazać go dzieciom.
"Uważam, że dzieci powinny same zarabiać na siebie. Moje są już dorosłe, mają to, czego potrzebują. Może więc powinienem dać nie swoim dzieciom, tylko tym, które nic i nikogo nie mają?
Jestem zdania, że głupotą jest oddawanie w prezencie całego dorobku życia bliskim. Stary człowiek powinien zaszaleć w Monte Carlo i z fasonem wszystko stracić. A młody niech pracuje na swoje" – dodaje.
Jan Nowicki kocha swoją córkę Sajanę (40) i syna Łukasza (44), ale nie chce ich rozpieszczać.
Uważa, że powinni hartować się w życiu. Wierzy, że córka i syn zrozumieją i zaakceptują jego wolę, którą wyrazi w testamencie.
Aktor znany jest z tego, że dzieli się tym co ma z potrzebującymi. W swojej wiosce każdego roku przed Bożym Narodzeniem przebiera się za Świętego Mikołaja i rozwozi prezenty.
Do legendy przeszło, jak w latach 70. wysypał przez okno walizkę zarobionych w filmie węgierskich forintów.
Kiedy indziej wygrał w karty wielką sumę i wszystko rozdał mijanym na ulicy przechodniom.
Dzieci nie powinny więc być zdziwione decyzją ojca. Czy jednak w pełni ją zaakceptują?
***