Reklama
Reklama

Jan Peszek szczery do bólu. Ocenił artystów polskiej sceny muzycznej: "C*py, które nie mają nic do powiedzenia"

Jan Peszek (78 l.) zabrał głos w sprawie obecnych artystów na rodzimej scenie muzycznej. Aktor nie przebierając w słowach, ocenił jakość wykonywanych przez wokalistów utworów, a także podsumował przekaz, jaki niosą teksty popularnych piosenek. 78-latek nie ukrywa, że większość kawałków emitowanych w stacjach radiowych jest dla niego twórczością niskich lotów.

Maria Peszek (posłuchaj) wydała niedawno książkę pt.: "Naku*wiam zen", która odnosi się do kryzysu życiowego. Wokalistka szuka pomocy u swojego taty, a ten dostaje... zwału i prawie umiera! Szczere do bólu zapiski o nieszablonowej relacji córki z ojcem stały się hitem wydawniczym, a z przedstawionych rozmów wyłania się doświadczenie i mądrość życiowa.

Z dialogu Marii i Jana dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy, w tym to, jaki jest stosunek aktora do dzisiejszych sław i gwiazd estrady.

Jak się okazało, 78-latek nie ma najlepszego zdania o twórczości młodych wokalistów.

Reklama

Jan Peszek ostro o gwiazdach estrady! Nie przebierał w słowach

W rozmowie Marii z ojcem pojawił się wątek dotyczący zrezygnowania przez nią z aktorstwa na rzecz muzyki. Jan podkreślił, że na początku nie rozumiał decyzji swojej córki, ale z czasem zrozumiał, że ta musi iść swoją ścieżką i wyznaczać własne cele.

Przy okazji podsumował twórczość innych znanych wokalistek, które w opinii publicznej kreowane są na gwiazdy estrady.

"To, co ciebie cechuje jako artystkę, to że nigdy w twojej twórczości nie ma cechy kopistki. Czym przesiąknięte są wszystkie te c*py z naszego polskiego rynku, które po prostu nie mają nic do powiedzenia. Śpiewają o niczym" - ostro ocenił 78-latek.

Jan przyznał, że nie chce wprost wskazywać, kogo ma na myśli, ale z jego słów można wywnioskować, że chodzi mu o popularne i sławne divy.

"Nie chcę rzucać w tej chwili nazwisk, ale te tak zwane skarby narodowe, no, dla mnie to jest g*wno. Szalenie utalentowane, w sensie, że elastyczne, muzykalne, no ale to natura dała. Na przykład piękny głos, barwę. Tylko to jest totalnie o niczym" - podkreślił.

Jan Peszek o kondycji rodzimych artysótw. Wystarczy być przeciętynym, by zrobić karierę?

Z rozmowy dwóch artystów dowiadujemy się również, co Jan myśli o swoich kolegach po fachu. Aktor nie ukrywa, że żeby zrobić karierę w Polsce, wystarczy być... przeciętnym.

"Czasami świetni aktorzy, którzy porobili kariery, sami mówią: "Zrobiłem karierę tylko dlatego, że jestem przeciętny". Nagrody są dla przeciętnych. Wielokrotnie zasiadałem w komisjach festiwali, nie tylko teatralnych i zawsze to dla mnie było piekło, w którym musiałem się upić, żeby nie rozpierdzielić tego towarzystwa. I to piekło polegało m.in. na tym, że tak naprawdę, między wierszami, już byli wskazani wygrani, zanim się cokolwiek stało" - zaznaczył.

Mało tego, Jan ubolewa, że na rodzimej scenie muzycznej od lat występują te same sławy, które nie mają za wiele do zaprezentowania słuchaczom.

"Każda grupa krytyków znajduje sobie własnego złotego cielca, któremu bije pokłony i z którego robi dobro narodowe: "Tego nie wolno tykać!". Nikt nie powie głośno, że "dobro narodowe" się powtarza, że robi gówniane płyty, że po prostu nie jest już niczym istotnym. "Dobro narodowe" już dawno powinno przejść na emeryturę, ale ono przynosi im zysk, bo mogą o tym pisać i dzięki temu istnieją" - dodał.

Zgadzacie się z jego zdaniem?

Zobaczcie również:

Maria Peszek walczy o prawo do nagości. "Uwielbiam być nago"

Serial "Królowa" w ogniu krytyki. Dziennikarz nie pozostawił na twórcach suchej nitki!

Maria Peszek wraca do klubowych koncertów. Szczegóły trasy "Maria jest z nami"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Peszek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy