Jan Prosiński w młodości był gwiazdą "Na dobre i na złe". Niesamowite, jak potoczyło się jego życie
Jan Prosiński (39 l.) w młodości dał się poznać widzom za sprawą roli w serialu "Na dobre i na złe". Wielbiciele jednej z najpopularniejszych polskich produkcji o tematyce medycznej z pewnością wciąż mają w pamięci postać syna doktora Bruna. Czym dziś zajmuje się serialowy Paweł Walicki?
Jan Prosiński swoją przygodę z telewizyjnym ekranem rozpoczął w wieku nastoletnim. Mając zaledwie 15 lat po raz pierwszy wystąpił w serialu "Na dobre i na złe". Przydzielona mu rola syna doktora Bruna Walickiego choć drugoplanowa, to jednak głęboko zapadła w pamięć widzów. Do dziś fani produkcji opowiadającej o nieistniejącym w rzeczywistości szpitalu w Leśnej Górze i losach pracujących w nim lekarzy, pamiętają jego fenomenalny występ.
Jan Prosiński jako 15-letni aktor został postawiony przed nie lada wyzwaniem. Początkującemu gwiazdorowi przyszło zagrać młodego człowieka, mierzącego się ze śmiercią matki. Co ciekawe, nie był to jego pierwszy angaż. Prosiński już wcześniej jako zaledwie 10-letni chłopak wystąpił w serialu "Jacek". W 1998 roku natomiast trafił na plan "Złotopolskich", gdzie zagrał młodszego brata kelnerki Ewy, granej przez Renatę Gabryjelską.
Jak możemy wyczytać na portalu "Film Polski", Prosiński miał na swoim koncie również występy w serialu fabularnym "Gwiezdny pirat", w spektaklu "W poszukiwaniu zgubionego buta" oraz w etiudzie szkolnej "wszystkiego najlepszego".
Wcześnie zapoczątkowana działalność aktorska otworzyła Janowi Prosińskiemu drogę do wielkiej kariery. Jako nastolatek miał szansę wziąć udział w wielu świetnie zapowiadających się projektach artystycznych. Mimo to, ostatecznie zdecydował się obrać inną ścieżkę zawodową. Prosiński w pewnym momencie zrezygnował z pracy na planach filmowych w charakterze aktora.
Dawny gwiazdor "Na dobre i na złe" nie porzucił jednak w pełni świata sztuki. W 2007 roku został absolwentem Wydziału Operatorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Poszedł w ślady swojego ojca, operatora Jacka Prosińskiego i podobnie jak on rozwinął karierę filmową. Po ukończeniu szkoły filmowej zajął się realizacją reklam, reportaży oraz filmów dokumentalnych.
39-letni dziś Jan Prosiński fascynuje się także fotografią. W wolnych chwilach bardzo chętnie wykonuje artystyczne zdjęcia.
Zobacz też:
Jan Prosiński był dziecięcą gwiazdą. Co robi dziś?
Żebrowski zdradził, dlaczego wciąż gra w "Na dobre i na złe" w TVP
Okropne plotki o Jungowskiej krążyły od dawna, a tu nagle takie wieści. To koniec domysłów