Jan Szul był gwiazdą "Wiadomości" i wielką szychą w TVP. Tak skończyła się jego medialna kariera
Jeszcze kilka lat temu Jan Szul należał do grona najbardziej wpływowych osób w Telewizji Polskiej. Karierę zaczynał od robienia reportaży dla „Teleexpressu”, a zakończył na stanowisku dyrektora TVP Info. Był też prezenterem i szefem „Wiadomości” oraz ogólnopolskiego „Kuriera”. Odszedł z pracy w 2016 roku wraz z nastaniem na Woronicza „dobrej zmiany”. Czym zajmuje się teraz?
Jan Szul nigdy nie krył, że dziennikarstwo to jego sposób na życie, ale nie ono jest jego największą pasją. Gdy pracował w TVP, niewiele osób wiedziało, że jest... malarzem, a pejzaże, w malowaniu których się specjalizuje, można podziwiać w najlepszych polskich galeriach.
"Malarstwo to druga strona mojej osobowości. Poświęcam mu każdą wolną chwilę" - wyznał portalowi Delfi.pl, gdy wyszło na jaw, że ma niezwykłe hobby.
Zanim w 1986 roku Jan Szul dołączył do grona reporterów nowo powstałego "Teleexpressu", pracował w radiowej Jedynce, na antenie której prowadził niezwykle popularną audycję "Cztery Pory Roku". Wcześniej, będąc jeszcze studentem dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, odbył staż u... Elżbiety Jaworowicz, która współtworzyła wtedy cieszący się wielką popularnością program "Turniej Młodych Reporterów".
"Przez pięć lat studiowania uczyłem się zawodu teoretycznie na uczelni, ale to, co mi dawało największą satysfakcję, to ta nauka w praktyce. Dzięki temu wiedziałem, że mi to odpowiada" - opowiadał po latach "Tygodnikowi TVP".
W "Teleexpressie" Jan Szul zasłynął jako dziennikarz, który nie boi się wyzwań i jest gotów zrobić wszystko, by zdobyć potrzebne mu informacje.
Do historii programów informacyjnych TVP przeszła jego próba udokumentowania, czy - a jeśli tak, to ile - da się zarobić, grając na litości ludzkiej. Przebrał się wtedy za bezdomnego i przez kilka dni żebrał na ulicach Warszawy - raz jako chory na AIDS, raz jako nie mający co jeść bezrobotny, innym razem jako opiekun chorego psa czy samotny ojciec, który może stracić dzieci...
W 1989 roku niespodziewanie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędził prawie trzy lata. Po powrocie do kraju dostał pracę w redakcji "Wiadomości". Przez pewien czas prowadził nawet główne wydania programu, potem był ich wydawcą i kierownikiem działu politycznego, aż w końcu w 1999 roku szefem.
Dekadę później, mając na koncie także kilkuletnie doświadczenie w roli głównego wydawcy "Kuriera" TVP3, został dyrektorem TVP Info. Posadę tę zamienił w 2013 roku na stanowisko kierownika redakcji publicystyki, reportażu i dokumentu Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Gdy w 2016 roku na Woronicza doszło do "dobrej zmiany", Jan Szul postanowił odejść. Dzięki doświadczeniu, jakie zdobył, będąc w przeszłości m.in. sprawozdawcą rządowym, bez problemu dostał pracę w... Ministerstwie Energii, w którym po trzech latach doczekał się stanowiska "głównego specjalisty".
Po odejściu z TVP Jan Szul większość czasu poświęcał jednak na malowanie.
Malarstwem Jan Szul zainteresował się w czasie studiów. Pewnego dnia zatrzymał się przed jedną ze stołecznych galerii i zaczął podziwiać wystawiane w niej prace.
"Mając w kieszeni parę złotych i nie chcąc ich wydać na byle co, postanowiłem kupować obrazy. Nie tylko od studentów z ASP, ulicznych artystów, ale przede wszystkim od malarzy zawodowych. W ten sposób zgromadziłem niezłą kolekcję. Przy okazji poznałem wielu artystów. Spotykałem się z nimi prywatnie, chodziłem na wernisaże, jeździłem na plenery" - opowiadał "Super Expressowi".
Kiedy od jednego ze znajomych dostał na imieniny pędzle, farby i blejtram, uznał, że to znak, by samemu zacząć malować. Kilka tygodni później poszedł do profesora Mariana Czapli z warszawskiej ASP z kilkoma swoimi pracami...
"Stwierdził, że fajnie mi to wychodzi. To mnie ośmieliło" - wspominał w rozmowie z "Angorą".
Specjalnością Jana Szula były i są pejzaże. Mówi, że od początku chciał, aby na jego obrazach pojawiało się tylko to, co zna i kocha. Do dziś maluje przede wszystkim zapamiętane z dzieciństwa krajobrazy charakterystyczne dla Podkarpacia, Lubelszczyzny i Kielecczyzny. Wystawy jego prac - "Krajobraz jest we mnie" i "Sceny z życia i krajobrazu" - mogli oglądać bywalcy znanych galerii malarstwa w całej Polsce.
Jan Szul jest obecnie jednym z najbardziej znanych i cenionych polskich pejzażystów oraz... kolekcjonerów sztuki.
63-letni były dziennikarz wciąż pracuje też w służbie cywilnej. Jest specjalistą w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Do telewizji nie ma zamiaru wracać.
Zobaczcie również:
Tomaszewska i Sikora chwalą Fabijańskiego w "Pytaniu na śniadanie". "Wziął winę na siebie"
Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora: Romantyczna rocznica!