Janachowska zobaczyła wygibasy Lewandowskich na ślubie i... niespodziewane słowa milionerki
Izabela Janachowska (36 l.), tancerka z wieloletnim doświadczeniem, w tym w „Tańcu z gwiazdami” i specjalistka w branży ślubnej, została poproszona o opinię na temat weselnego tańca Anny i Roberta Lewandowskich. Trudno o lepszą ekspertkę, w końcu Janachowska jest w stanie ocenić tę kwestię z obu stron…
Izabela Janachowska medialną karierę rozpoczęła na parkiecie „Tańca z gwiazdami”. Największe sukcesy osiągnęła z Pawłem Stalińskim, z którym trafiła do finału 12. edycji oraz Radosławem Majdanem, z którym zajęła czwarte miejsce.
W 2014 roku zatańczyła w programie po raz ostatni. Jak wyznała, zbiegło się to w czasie z alarmującą diagnozą ortopedy, który ostrzegł ją, że ma kolana tak zniszczone jak u 80-latki. Janachowska od lat zmaga się z konsekwencjami zwichnięcia rzepki w obu kolanach, co wyklucza kontynuowanie kariery tanecznej.
Zanim jednak pożegnała się z show biznesem, zdążyła zorganizować zapierający dech ślub z producentem świec Krzysztofem Jabłońskim, przy okazji odkrywając nowe powołanie. Na fali powszechnych zachwytów ślubem, suknią i perfekcyjną organizacją, Janachowska postanowiła zostać ekspertką od planowania ślubów. Od tamtej pory zdążyła już poprowadzić kilka programów o tej tematyce, aż 3 lata rok temu postanowiła wrócić do korzeni i została trzecią prowadzącą emitowanego w Polsacie „Tańca z gwiazdami”.
Biorąc pod uwagę doświadczenie zawodowe Janachowskiej, trudno byłoby znaleźć osobę, która lepiej i bardziej wszechstronnie oceniłaby taniec weselny Anny i Roberta Lewandowskich, który wywołał sporo zamieszania.
Na przyjęciu po uroczystości odnowienia ślubów w Toskanii Lewandowscy postanowili olśnić gości wymagającą, miejscami wręcz akrobatyczną choreografią. Lewandowskiej, która od pewnego casu trenuje tańce latynoamerykańskie pod okiem przystojnego tancerza, poszło lepiej niż Robertowi, ale i tak pojawiły się zarzuty, że wypadli sztucznie, a sam taniec bywa nazywany „drewnianym”.
Janachowska w rozmowie z Plotkiem apeluje o wyrozumiałość:
"Wiadomo, że pary młode to nie są profesjonalni tancerze, więc trudno oceniać ich taniec w innych kategoriach niż "podobało się gościom lub nie". Najczęściej pary decydują się na kilka lekcji tańca, aby nauczyć się przygotowanej dla nich choreografii. Na parkiecie przede wszystkim widać było miłość Ani i Roberta. Jeśli im się podobało, a szerokie uśmiechy sugerują, że tak, to najważniejsze, bo ten moment miał być spełnieniem ich marzeń".
Z pewnością trzeba docenić wysiłek, jaki Lewandowscy włożyli w treningi. Taniec, który zaprezentowali, trudno nawet porównywać z tradycyjnym walcem, który wykonali podczas swojego pierwszego wesela.
Odbyło się ono 22 czerwca 2013 roku w Dworku Złotopolska Dolina w Trębkach Nowych. Na weselu bawiła się większość polskiej reprezentacji w piłce nożnej, koledzy Roberta z jego ówczesnego klubu Borussia Dortmund i wielu celebrytów.
Od tamtej pory Lewandowscy dochowali się dwóch córek i dorobili się majątku szacowanego na około 625 milionów złotych. Na ich pierwszym ślubie wszyscy doskonale się bawili, ale od tamtego czasu polscy celebryci, jak choćby Marina i Wojciech Szczęśni, czy Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens mocno wyśrubowali poziom luksusu ceremonii ślubnych. Trudno się dziwić, że Lewandowscy zdecydowali się zrealizować marzenia, na które przed 10 laty nie było ich jeszcze stać.
Zobacz też:
Zaskakujące kulisy drugiego ślubu Lewandowskich. Tłum gwiazd przybył do Włoch, a na tym nie koniec
Anna i Robert Lewandowscy przekazali radosną nowinę. To nie plotki. "Zrobiliśmy to"
Głośno o "drugim ślubie" Lewandowskich. Celebryci zachwyceni pomysłem pary