Janda wygryzła Szczepkowską?!
Krystyna Janda niebawem rozpocznie pracę na planie filmu o życiu Marii Skłodowskiej-Curie. Okazuje się, że początkowo noblistkę zagrać miała... Joanna Szczepkowska. Aktorka zapowiada skierowanie sprawy do sądu.
Do roli przygotowywała się od 2004 roku, kiedy to reżyserka Márta Mészáros zaproponowała jej główną rolę. O tym, że nie zagra, dowiedziała się przypadkiem:
- Nikt do mnie nie zadzwonił. Jakbym nie kupiła gazety, to do dzisiaj mogłabym siedzieć i pracować nad rolą i scenariuszem - żaliła się Szczepkowska na antenie TOK FM.
- Nad tekstem siedziałam ponad rok. Dodatkowo chodziłam na korepetycje z chemii. Wszystko potrafię powiedzieć na temat odkrywania radu - tłumaczyła.
Z producentami filmu podpisała nawet umowę na wykonanie poprawek w scenariuszu. - Moje rozgoryczenie jest tym większe, że skorzystano z moich uwag do scenariusza. Robiłam to pod kątem roli. To była umowa dżentelmeńska, że zagram Curie-Skłodowską, ale wydawało się oczywiste, że tak się stanie - mówiła.
Niestety, wszystko na nic. W filmie o życiu noblistki zagra Krystyna Janda, jej konkurentka. Nie jest bowiem tajemnicą, że panie prywatnie nie przepadają za sobą...
Na swoim blogu Janda tak relacjonowała przygotowania do roli:
"Od kilku dni siedzę nad Skłodowską - Curie i zgłębiam o co chodziło z tym Radem tak naprawdę, od strony psychologii głownie, jak to było itd... Czy ja mogę ją zagrać kiedy nic nie mogę zrozumieć z tej fizyki i chemii? Imponująca kobieta" - pisała 24 stycznia.
19 lutego: "Czytam co się da o Marii Curie Skłodowskiej. Powoli odkrywam tę kobietę, ten charakter. Uwielbiam Jej wpisy do czarnych zeszytów w laboratorium zatytułowanych RADIOAKTYWNOŚĆ-
Temperatura w cylindrze 6, 25 stopni !!!!!! -sześć wykrzykników co oznacza także że jest to temperatura w pokoju w którym pracuje. (...) Jestem zmęczona".