Janda żegna Kolbergera
Krystyna Janda o śmierci Krzysztofa Kolbergera dowiedziała się w samochodzie. Na swoim internetowym blogu żegna przyjaciela.
"Cały dzień stał się czarny, bez wyższego sensu, beznadziejny. Pracowałam a wszyscy mówili, mówili o Tobie, wspominali, wzdychali, a pamiętam, a pamiętacie, a jak kiedyś pamiętacie...zdjęcia, zdjęcia..." - pisze.
"Teraz wracam nocą, w telewizji film z Tobą. Wszyscy Cię szanowali, lubili, chyba nie było nikogo, kto by czegoś miłego, tkliwego, ze wzruszeniem...Pokazał nam jak być człowiekiem, nauczył nas jak chorować, umierać...tak.
Żegnam Cię, jako wielokrotnego mego męża, w tylu filmach, sztukach, teatrach telewizji. Przede wszystkim, jako Chłapowskiego. Jako kolegę wspaniałego, wiecznie cicho uśmiechniętego kocimi skośnymi oczami. Ja zapamiętam uśmiech, nie śmiech, uśmiech, nigdy bez uśmiechu Cię nie widziałam".
Krzysztof Kolberger zmarł 7 stycznia w wieku 60 lat.